„Syreny”, „Jeździec bez głowy”, „Las Vegas Parano”, „Przeklęta” czy wreszcie „Lizzie Borden chwyta za siekierę” to tylko kilka mocnych punktów z jej naprawdę imponującej filmografii. Ostatnio aktorka wzięła udział w dwóch serialowych projektach: „Wednesday” Netflixa oraz „Yellowjackets” Showtime, oba oczywiście osadzone w mrocznych rejonach wyobraźni. Trudno oczywiście się dziwić, że pojawiła się w nowej odsłonie opowieści o córeczce Addamsów. Druga produkcja dotyczy grupy dziewcząt, która przeżywa wypadek lotniczy. Ich samolot rozbija się w głębi amerykańskich lasów, gdzie natrafiają na przerażający pradawny kanibalistyczny kult. To właśnie przy okazji tego serialu Ricci porozmawiała z dziennikarzami The Guardian.
- Kocham chaos – mówi w rozmowie Coco Khan na stronie gazety i dodaje, że ciekawi ją to w jaki sposób fani łączą prawdziwą osobę z graną przez nią postacią w serialu – Tak wiele osób mówi, że naprawdę jestem Misty. To ciekawe, że ludzie czują się tak ekstremalnie związani z postacią oraz uczuciem braku akceptacji, osamotnienia.
Tymczasem sama Ricci przyznaje się do zainteresowania outsiderami i dziwakami. Trudno się dziwić, bo choć dzisiaj zapanowała moda na „dziwne dziewczyny” („Stranger Things”, „Wednesday”, „Sabrina” i wiele innych), aktorka wcielała się w takie od lat, a właściwie stała się ikoną, którą świadomie lub nie, naśladuje wiele wkurzonych na świat młodych ludzi. Zgodnie ze starym powiedzeniem o spoglądaniu w ciemność i Ciemności spoglądającej na nas najwyraźniej mroczne filmy wywołały u aktorki fascynację makabrą.
- Interesuję się zboczonym zachowaniem – mówi w wywiadzie o fabule „Yellowjackets”, która zahacza choćby o takie zagadnienia jak kanibalizm – Byłam w szoku czytając pierwsze scenariusze.
Dodaje także, że ważne jest dla niej doświadczenie osób, które czują się osamotnione, słabe i małe w obliczu zagrożenia, szczególnie kobiety. Osobiście znała Britney Spears i obserwowała to, jak po załamaniu nerwowym wokalistki sądownie ją ubezwłasnowolniono. Ricci sama także miała doświadczyć przemocy domowej w młodości.
Oprócz niej w serialu „Yellowjackets” zobaczycie także Julliete Lewis („Urodzeni mordercy”, „Co gryzie Gilberta Grape”, „Od zmierzchu do świtu”), a w drugim sezonie do obsady ma dołączyć Elijach Wood („Władca pierścieni”, ale też niesłusznie zapomniana doskonała kreacja Kevina w „Sin City”) oraz Laureen Ambrose („Sześć stóp pod ziemią”). Wygląda na to, że sezon grozy w serialach trwa w najlepsze i bardzo nas to cieszy!
Polecany artykuł: