Wspominamy pierwszy koncert System of a Down w Polsce. "Zostaliśmy oburzuceni monetami"

2025-09-11 15:35

W 2026 amerykańska formacja System of a Down po raz czwarty zagra w naszym kraju. I to w dodatku po raz pierwszy na stadionie. Dziś grupa ma w Polsce status kultowy. W 1998 muzycy SOAD zostali jednak przyjęci w sposób bardzo wrogi...

System of a Down

i

Autor: System of a Down/ Materiały prasowe

Wspominamy pierwszy koncert System of a Down w Polsce. "Wyglądaliśmy jak pieprzeni kosmici"

Pod koniec czerwca 1998 na rynku zadebiutował System of a Down. Grupa na swojej pierwszej płycie, którą wyprodukował legendarny Rick Rubin, zaprezentowała dość eklektyczny zestaw utworów. Formacja nie dawała się jednoznacznie sklasyfikować, jeśli chodzi o stylistykę. Oczywiście, w tamtych czasach najłatwiej było wrzucić SOAD do worka z napisem "nu metal". I tak też się stało. Z drugiej strony – muzyka grupy różniła się od propozycji Korna czy Limp Bizkit. – Ludzie na początku nas nie rozumieli, my jednak wiedzieliśmy, co robimy – powiedział Daron Malakian, gitarzysta i wokalista System of a Down, w wywiadzie dla zachodniego Metal Hammera w 2025. Zespołu z pewnością nie rozumieli wówczas także polscy słuchacze.

Oto najlepsze metalowe albumy koncertowe w historii. Jakie tytuły wskazała sztuczna inteligencja?

Kilka miesięcy po ukazaniu się krążka zatytułowanego po prostu System of a Down, na którym znalazły się takie utwory, jak m.in. Sugar czy Spiders, muzycy po raz pierwszy zaprezentowali się w naszym kraju. Formacja została zaproszona na trasę po Europie przez Slayera. 25 października 1998, w jej ramach, odbył się koncert w katowickim Spodku, który niewątpliwie przeszedł do historii. Tyle, że tej negatywnej...

Nietuzinkowa twórczość SOAD, w której agresywne brzmienia łączyły się z elementami etnicznymi i chwytliwymi melodiami, była czymś niesamowicie świeżym, ale – delikatnie rzecz ujmując - nie trafiła w gusta konserwatywnej publiczności, która udała się do legendarnej hali, aby posłuchać przede wszystkim Slayera. 

Od pierwszych dźwięków, zespół spotkał się z wrogością. Gwizdy były na porządku dziennym. Na pewno w tym wszystkim nie pomógł także... wizerunek członków System of a Down. Odbiegali oni znacznie ubiorem od typowych słuchaczy metalu. – Wyglądaliśmy jak pieprzeni kosmici, patrząc na naszą sceniczną prezencję i ówczesny wygląd – dodawał Malakian we wspomnianej już wcześniej rozmowie.

Oddajmy teraz głos naocznemu świadkowi tamtego koncertu w Katowicach. "Ubrani byli, jakby uciekli z zakładu specjalnego, wokalista w jakieś srebrne wdzianko (w sam raz na techno imprezkę), gitarzysta półnagi ze srebrnym makijażem, basista miał podbite oko, a perkusista miał irokeza na głowie – sami przyznacie, że tam nie pasowali" – pisał Szymon Majewski w swojej relacji opublikowanej na portalu rockmetal.pl.

Na samym buczeniu czy wyzwiskach, w języku polskim, kierowanych w stronę członków SOAD się jednak nie skończyło. – Zostaliśmy obrzuceni monetami, a fani kierowali w naszą stronę nazistowskie saluty. W pewnym momencie zostałem uderzony w twarz bajglem i straciłem panowanie nad sobą. Kazałem naszemu oświetleniowcowi skierować światła w stronę publiczności, a konkretnie na osobę, która rzuciła tym bajglem. Następnie wygłosiłem wściekłą tyradę i zagroziłem, że skopię im tyłki. Gdy skończyłem, w obiekcie zapadła kompletna cisza. Nikt nawet nie pisnął, a my zeszliśmy ze sceny – napisał wokalista Serj Tankian w swojej autobiografii.

Nic więc dziwnego, że grupa przez długi czas omijała Polskę szerokim łukiem (nawisem mówiąc, pierwszy przemógł się Serj Tankian, który w 2008 wystąpił solo w naszym kraju). Na kolejny koncert Systemu nad Wisłą trzeba było czekać aż piętnaście lat, choć należy pamiętać, że zespół przez pewien okres był w stanie zawieszenia. Ostatecznie w 2013 muzycy zawitali do łódzkiej Atlas Areny i tym razem "oberwali" wyłącznie balonami. – Lepiej, gdy rzucają w ciebie kulkami wypełnionymi powietrzem niż monetami – powiedział wówczas ze sceny Malakian.  

W 2017 System of a Down zagrał w Krakowie. Trzy lata później miała być powtórka w tym samym miejscu, ale z powodu pandemii koronawirusa koncert w Tauron Arenie został odwołany, podobnie jak cała trasa po Starym Kontynencie. Oby w 2026 obyło się bez jakichkolwiek problemów i komplikacji...  

Oto ciekawostki o debiutanckim albumie System of a Down: