Wracają kasety! Co nas w nich pociąga?

i

Autor: Pixabay.com

Wracają kasety! Co nas w nich pociąga?

2023-04-21 12:05

Szumiały, bywały podatne na uszkodzenia, ich opakowania łamały się jak suche gałązki, a książeczki z malusieńkimi literkami nieraz przyprawiały o ból głowy tych, którzy jednak chcieli poznać teksty ulubionych piosenek. Miały jednak swój nieodparty klimat i wygląda na to, że od paru lat wracają do łask. Czy to tylko nostalgia, czy może coś więcej?

W muzycznym podziemiu kasety powracają w wielu gatunkach. Rozkochali się w nich na nowo miłośnicy elektroniki, dla których to gadżet nierozerwalnie związany z kulturą synthwave. Rozkwit tej sceny w ostatniej dekadzie (czego m.in. dowodem był występ Perturbatora na festiwalu Pol’and’Rock, czy pełne publiczności klubowe koncerty Carpenter Brut i Dance with the dead) przyniósł zainteresowanie tym nośnikiem. Niezależne wytwórnie obok wydań na CD zaczęły także oferować kasety.

To samo dzieje się od kilku lat na innych scenach niezależnych. Na taśmach wydają się grupy grające metal, szczególnie black, dla którego niedobory produkcji i jakości są środkiem artystycznym. Plastikowy nośnik pokochali na nowo także miłośnicy instrumentalnego dark wave’u oraz jego dziecka: dungeon synth. To muzyka, której prekursorami byli między innymi Mortiis i Burzum – instrumentalne kompozycje inspirowane literaturą fantastyczną lub mitologią. Grupy punkowe i hardcore’owe także wracają do taśm, których proces nagrywania i przegrywania jest w DNA ruchu DIY („do it yourself” – zrób to sam).

Jak donosi brytyjski The Guardian sprzedaż kaset na Wyspach jest obecnie najwyższa od 2003 roku. Z tej okazji zapytał o „magię” tego nośnika kilkoro kolekcjonerów. Co odpowiedzieli? Jedna z najbardziej interesujących opinii została wypowiedziana przez 40-letniego Dana White. Zauważa, że dzięki temu, że nie da się w dowolnym momencie przeskoczyć no następnej piosenki, doświadczenie słuchania jest zupełnie inne.

- Naciskasz „play” i słuchasz od początku do końca, jedynie z satysfakcjonującym puknięciem kończącej się strony – mówi White. Inni dodają, że jest to idealna forma wspierania artystów, którzy obecnie najczęściej sami lub za pośrednictwem małych wytwórni i serwisów wydają muzykę. Serwisy streamingowe w rodzaju Spotify dzielą się ułamkami zysków, tymczasem zakup nośnika choćby przez Bandcamp, albo po prostu zamówienie go bezpośrednio od artysty pozwala się do niego zbliżyć i poczuć się częścią projektu.

Kaseta, w przeciwieństwie do płyty winylowej, nigdy nie była i nie będzie symbolem statusu. Płyty analogowe są drogie, a słuchanie ich wymaga wykonania szeregu czynności, które możemy porównać do rytuału. Kasetami raczej nikomu nie zaimponujemy, nie wzbudzą zazdrości audiofili. Z drugiej strony potrafią być prawdziwymi rarytasami dla kolekcjonerów, a przyjemny szum obracających się rolek może mieć równie wiele uroku co charakterystyczne „pyknięcia” płyty winylowej.

Na polskim rynku więksi wydawcy zaczynają także dostrzegać powrót kaset do łask. Przykładem jest Mystic Production, który zapowiedział reedycje nagrań zespołu Kat & Roman Kostrzewski na winylach i kasetach właśnie.

Czy Miley Cyrus ma rockową duszę Dobrze Rockuje #6