W filmie o Amy Winehouse zabraknie postaci producenta albumu Back to Black

i

Autor: JMA/LFI/EAST NEWS

Wiadomości

W filmie o Amy Winehouse zabraknie kluczowej postaci dla kariery artystki. Dlaczego?

Wygląda na to, że w filmie o Amy Winehouse, który jeszcze w kwietniu wejdzie do polskich kin, zabraknie wątku związanego z postacią Marka Ronsona, producenta albumu "Back to Black".

Postać producenta płyty "Back to Black" nie pojawi się w filmie o Amy Winehouse

19 kwietnia do polskich kin wejdzie film "Back to Black: Historia Amy Winehouse" w reżyserii Sam Taylor-Johnson. Będzie on opowiadał o młodzieńczych latach artystki w Londynie, a także drodze do światowej sławy. Główną rolę w filmie zagrała Marisa Abela. Na ekranie zobaczymy także m.in. Jacka O'Connella (wcielił się w postać byłego męża Winehouse) czy Lesley Manville (zagrała babcię Amy). 

We wspomnianym filmie nie pojawi się natomiast wątek Marka Ronsona, producenta albumu "Back to Black", na którym znalazły się takie utwory, jak m.in.  "Rehab", "You Know I'm No Good" czy tytułowy. 

Albumy gwiazd popu, na których zagrali gwiazdorzy rocka

Taką informację przekazał "Daily Mail". Brytyjski tabloid powołał się na słowa kanadyjskiego aktora Jeff Tunke, który przyznał, że nagrał sceny, w których wcielił się w Ronsona, ale zostały one ostatecznie wycięte z całości. Tunke dodał, że jego nazwisko usunięto z napisów końcowych i z serwisu IMDb.

Sam Taylor-Johnson odpowiedziała jednak szybko na wspomniane zarzuty. 

Postać Marka Ronsona nigdy nie pojawiła się na ekranie w naszym filmie, więc "wycięcie wszystkich scen” z udziałem Marka Ronsona nie było możliwe, ponieważ one nie istniały

Nie zmienia to jednak faktu, że pominięcie postaci Ronsona zaskakuje, gdyż miał niebagatelny wpływ na album "Back to Black". To on jest chociażby współtwórcą kompozycji tytułowej. 

Co ciekawe, w styczniu tego roku Mark Ronson wypowiedział się na temat filmu. – Jedyne, co wiem o tym filmie, to to, że znam Sam całkiem dobrze, przeczytałem scenariusz i uważam, że naprawdę dobrze się spisała. Przypomniał mi się humor [Amy Winehouse - przyp. red.] i naprawdę dobrze został on ujęty. Myślę, że miała ona błyskotliwe poczucie humoru, był to jeden z jej talentów. Udało się to uchwycić w filmie. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę całość – powiedział producent w trakcie gali Critics’ Choice Awards. 

Sam Ronson nie odniósł się do informacji, która została opublikowana przez "Daily Mail". 

Filmy o artystach rockowych. Te produkcje zapierają dech w piersiach: