W maju 1968 roku zespół The Beatles wszedł do studia, by rozpocząć pracę nad następcą tak dla niego ważnego, przełomowego Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band. Wydawnictwo miało być z wielu względów szczególne - pierwsze, wydane za pośrednictwem własnej firmy, Apple Records, brzmieniowo odmienne od "Sierżanta Pieprza", bardziej eksperymentalne, dziś określane nawet jako postmodernistyczne. Od samego początku jednak pojawiały się problemy - John Lennon złamał żelazną zasadę "nikogo w studiu poza Beatlesami i ekipą techniczną" i na nagraniach pojawiał się w towarzystwie nowej partnerki, Yoko Ono. Fakt ten wywoływał frustrację w pozostałych muzykach i stał się zarzewiem konfliktu, co doprowadziło do powstania popularnego mitu, jakoby to artystka przyczyniła się do ostatecznego rozpadu grupy.
Fakty są jednak takie, że w tej działo się nie najlepiej już od dłuższego czasu. Różnice twórcze między Johnem, Paulem McCartneyem, Ringo Starrem i George Harrisonem stawały się coraz większe, coraz trudniej było im się porozumieć - i zwyczajnie znieść. Wszystko to doprowadziło do sytuacji, że perkusista ogłosił, że odchodzi z zespołu i przy swojej decyzji obstawał przez dwa tygodnie. Powrócił jednak, a nagrania doprowadzono do końca tak, że wydawnictwo zatytułowane po prostu The Beatles ukazało się 22 listopada 1968 roku. Podwójny, trwający ponad półtorej godziny album spotkał się z ogromnie entuzjastycznym przyjęciem krytyków, którzy docenili jego nieoczywisty i eksperymentalny charakter. Już dwa miesiące później światło dzienne ujrzało kolejne wydawnictwo - Yellow Submarine było jednak ścieżką dźwiękową do animowanego filmu o tym samym tytule i nie było traktowane przez zespół jako znaczące.
Trudna droga do przejścia przez "Abbey Road"
W lutym 1968 roku rozpoczęły się nagrania do projektu roboczo zatytułowanego "Get Back". Okazją do ponownego spotkania miało być przygotowanie do zagrania pierwszego od lat występu na żywo, co zaproponował McCartney, chcąc załagodzić obecny w grupie konflikt. Muzycy owszem, spotkali się, odbyli próby, które zostały nawet uwiecznione, plan spalił się jednak na panewce, a pomysł w postaci "Get Back" został porzucony. Paul wciąż chciał jednak doprowadzić do grupowej współpracy licząc na to, że to coś zmieni, naprawi relacje w zespole. Wszyscy na to przystali, jednak producent George Martin zastrzegł, że nie życzy sobie ingerencji członków grupy w jego pracę - dokładnie tak, jak było kiedyś.
Pierwsze prace nad nowym projektem The Beatles rozpoczęły się w lutym 1969 roku, a ich efektem stał się utwór I Want You (She's So Heavy). Zespół ponownie spotkał się w studiu dopiero w kwietniu, a wynikało to z filmowych zobowiązań Starra, jednak również i ta sesja nie była jednak zbyt owocna. Do studia Paul, John, Ringo i George weszli znów po ośmiotygodniowej przerwie i to właśnie ten czas, przełom lipca i sierpnia 1969 roku, był najbardziej płodny, beztroski, pełen dobrych emocji i zabawy. 20 sierpnia dokonano selekcji utworów na album - i jak już wiemy, był to ostatni raz, gdy zespół The Beatles stawił się w studiu nagraniowym wspólnie. Rzeczywiście, było nieco lepiej, napięcie jednak nie zniknęło, a po czasie Harrison otwarcie mówił, że wiedział, że to koniec Beatlesów.
Wydanie "Abbey Road"
8 sierpnia 1969 roku odbyła się słynna sesja okładkowa, wybrano ujęcie, ustalono tytuł, po selekcji każdy muzyk zajął się swoimi sprawami (Paulowi urodziła się córka, Mary) gdy nagle, na sześć dni przed premierę jedenastego studyjnego albumu The Beatles, podczas spotkania biznesowego w siedzibie Apple Records, John Lennon ogłosił, że odchodzi z zespołu. To było niczym bomba, rzucona wprost w i tak rozpadające się The Beatles, nie było już jednak odwrotu.
Nie poprzedzony żadną większą promocją nowy projekt Beatlesów został zatytułowany Abbey Road i ukazał się on dokładnie 26 września 1969 roku. Wydawnictwo sprzedawało się świetnie, podbijało światowe listy przebojów i serca fanów nieświadomych zupełnie, że ich ukochana formacja już właściwie nie istnieje. Przyjęcie krytyków było już jednak chłodniejsze - Ci określili płytę jako sztuczną, krytykując melodie i produkcje, wskazując, że ta próbuje emitować występ zespołu na żywo. Opinie na temat Abbey Road zmieniły się jednak z biegiem lat i dziś album ten postrzegany jest jako jeden z najlepszych i najważniejszych w całej dyskografii The Beatles. Jakie ciekawostki skrywa Abbey Road? Sprawdź w galerii na samej górze!