O tym, że Linkin Park planuje powrót na scenę siedem lat po śmierci Chestera Bennigtona zaczęło się mówić wiosną tego roku, wtedy też pojawiły się wieści, że grupa zaprezentuje się w nieco zmienionym kształcie - i to z wokalistką na czele. Formacja zdawała się potwierdzić te plotki pod koniec sierpnia, gdy uruchomiła odliczający sto godzin zegar, ten jednak po osiągnięciu celu zaczął odliczać od nowa. Wszystko stało się jasne dopiero w piątek 6 września, gdy zespół za sprawą specjalnej transmisji pokazał się światu w nowym kształcie z Emily Armstrong i Colinem Brittainem w roli wokalistki i nowego perkusisty, zagrał koncert, a do tego wydał singiel The Emptiness Machine, który zapowiedział pierwszy album Linkin Park od czasu śmierci Benningtona, czyli From Zero, który ukaże się 15 listopada.
Powrót amerykańskiej kapeli spotkał się, jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, ze skrajnymi reakcjami. Jedni są zachwyceni decyzją o reaktywacji, inni uważają, że Linkin Park bez Chestera nie ma sensu. Do tej drugiej grupy okazał się należeć syn Chestera Bennintgona. Jaime Bennington kilka dni temu za pośrednictwem swojego stories na Instagramie ostro zaatakował, przede wszystkim Mike'a Shinodę i Emily, zarzucając grupie, że ta próbuje wymazać dziedzictwo Chestera i zawiodła fanów. Mężczyzna nie omieszkał też nie wspomnieć o związkach Armstrong ze scjentologami i jej udziale w sprawie sądzonego za przemoc na tle seksualnym aktora Danny'ego Mastersona.
Jaime Bennintgon skarży się na hejt w sieci
Okazuje się, że wywody młodego Benningtona nie wszystkim się spodobały, czemu fani i fanki Linkin Park dali wyraz w sieci - także w socialach Jaimego, o czym on sam poinformował za ich pośrednictwem. Jaime w serii nagrań mówił, że chciał wziąć udział w koncercie Linkin Park, który odbywał się w Los Angeles w środę 11 września, jednak nie dostał zaproszenia ani biletu na to wydarzenie. Dalej syn Benningtona dodaje, że i tak nie czułby się bezpiecznie na miejscu, gdyż po komentarzach na temat grupy otrzymał wiele pełnych hejt i nienawiści wiadomości od fanów Linkin Park. Mężczyzna mówił, że jest wiele osób, które nie lubią go i mają z nim problem, przez co obawia się on o swoje bezpieczeństwo.