Choć wielu i wiele wydaje się, że członkowie The Beatles rozpoczęli swoje solowe kariery dopiero po zakończeniu działalności zespołu, to faktem jest, że George Harrison wcale nie czekał do tego momentu. Gitarzysta już w listopadzie 1968 roku wydał album, zatytułowany Wonderwall Music, będący równocześnie soundtrackiem do filmu Joe Massoty pod tym samym tytułem. Już rok później Harrison zaprezentował kolejne wydawnictwo, Electronic Sound, a późną jesienią 1970 roku światło dzienne ujrzał, według wielu najlepszy solowy album wszystkich Beatlesów, All Things Must Pass.
Harrison, w formacji najczęściej znajdujący się raczej na uboczu, pokazał pełnię swojego talentu i muzykalności właśnie jako artysta solowy. Muzyk wydał za życia jedenaście albumów studyjnych, a ten finalny, dwunasty, ukazał się w listopadzie 2002 roku, a więc niemal rok po śmierci artysty. Gitarzysta był także na przełomie lat 80. i 90. częścią supergrupy Traveling Wilburys, z którą nagrał dwa projekty: Vol. 1 i Vol. 3 z odpowiednio 1988 i 1990 roku.
Słynna gitara sprzedana
Uznawany obecnie za jednego z najwybitniejszych muzyków wszech czasów Harrison do dziś ma na świecie spore grono fanów i fanek - a niektórzy są w stanie zrobić wiele - i zapłacić niemało - za coś, co należało do ich idola. Chociażby za gitarę, na której muzyk zagrał ponad trzysta koncertów The Beatles.
Harrison zakupił słynną Resonet Futurama w Liverpoolu w 1959 roku i ta była przez niego wyjątkowo często używana, szczególnie na wczesnym etapie działalności zespołu. Za sprzedaż wiosła odpowiadał dom aukcyjny Julien's Auctions, który estymował, że te osiągnie wartość od 600 do nawet 800 tysięcy dolarów. Ostatecznie instrument został wystawiony na aukcji "Played, Worn & Torn II", która miała miejsce w dniach 21-22 listopada, a kupujący zdecydował się zapłacić za niego astronomiczną kwotę w wysokości 1,27 miliona dolarów, czyli nieco ponad milion funtów! Dzięki temu Resonet Futurama zapisała się w historii jako najdrożej sprzedana gitara, która dawniej należała do George'a Harrisona. Zdjęcia wiosła można zobaczyć TU.