Cała ta sprawa ma swój początek w tragicznych zdarzeniach z 28 sierpnia. Tego dnia właśnie w katastrofie F-16 zginął Maciej "Slab" Krakowian - polski pilot wojskowy, major Wojska Polskiego. Do śmierci pilota doszło podczas lotu treningowego do pokazów lotniczych Air Show Radom 2025. W efekcie na tę tragedię, tegoroczne wydarzenie zostało odwołane, sam Krakowian pośmiertnie został awansowany do stopnia podpułkownika.
Katastrofa wzbudziła ogromne emocje w polskiej przestrzeni publicznej. Podczas gdy wielu wyrażało żal z powodu śmierci pilota i wsparło zbiórkę, uruchomioną na rzecz jego synów, nie zabrakło także głosów, które w krytyczny sposób wypowiadały się na temat katastrofy i nawoływały, aby ze wszelkimi reakcjami wstrzymać się do przedstawienia raportu śledczych.
O krok dalej poszedł w tym jeden z czołowych polityków Lewicy. Robert Biedroń zamieścił w swoich mediach społecznościowych wpis (już niedostępny), który spotkał się z falą krytyki. Ten opatrzony został zdjęciem prezydentów Polski i Stanów Zjednoczonych, Karola Nawrockiego i Donalda Trumpa, podziwiających pokaz lotniczy w Waszyngtonie podczas wizyty tam głowy naszego państwa, który zorganizowano, aby oddać hołd zmarłemu pilotowi. Fotografia została opatrzona podpisem: "'Szon patrol' na posterunku". Skojarzenie tragedii z wizytą prezydenta Nawrockiego w USA, a do tego z popularnym na TikToku, szeroko komentowanym trendem, spotkało się z natychmiastową i niezwykle ostrą krytyką. Na takową zareagował już nawet i przeprosił Rzecznik Nowej Lewicy, który starał się wyjaśnić, że wpis nie był inicjatywą samego polityka, a jednego z jego asystentów, co spotkało się z natychmiastową reakcją. Nie odpuścił jednak temu Kazik Staszewski.
Kazik w ogniu krytyki
Rzecz w tym, że wpis samego lidera Kultu spotkał się z równie dużą krytyką. Muzyk zamieścił na swoim profilu w mediach społecznościowych nagranie, na którym wykonuje, jak sam stwierdza "wobec ogromu ohydy i wprost niepojętego szamba" i dalej dodaje "piosenkę kiedyś popularnego wykonawcy estradowego", a dalej z jego ust padają słowa, które nie zostały dobrze odebrane w przestrzeni publicznej: "Będziesz wisiał Biedroń, ty ku**o je**na, za to, że naszych pilotów obrażasz. Będziesz wisiał Biedroń, za to co zrobiłeś, że majora naszego obraziłeś".
Na tym jednak Staszewski nie poprzestał, a kilka godzin później zamieścił inny filmik, na którym stwierdza, że słowa, które wypowiada kilka postów wcześniej kieruje także do niejakiego Marka Miglaskiego, który wcześniej również krytycznie wypowiadał się na temat katastrofy z 28 sierpnia. Polityk odniósł się do tego na swoim koncie na portalu "X", pisząc: "dostałem kilkaset życzeń śmierci oraz około 20 gróźb zabicia mnie. Nie, nie boję się, ale to przekracza wszelkie granice".