Ozzy Osbourne zaczął podupadać na zdrowiu w 2018 roku - to wtedy zmuszony był odwołać część swojej pożegnalnej trasy koncertowej “No More Tours 2”. Muzyk musiał poddać się leczeniu, ze względu na poważną infekcję gronkowcem, który zaatakował jego prawą dłoń. Po pewnym czasie Ozzy ujawnił, że zakażenie było dla niego “potencjalnie śmiertelne”. Sprawy pogorszyły się w 2019 roku, kiedy to “książę ciemności” zmagał się z poważną infekcją dróg oddechowych, która z czasem przekształciła się w zapalenie płuc. Kolejno muzyk uległ poważnemu wypadkowi w swoim własnym domu, w wyniku którego musiał poddać się operacji pleców. Upadek był na tyle poważny, że pojawiła się groźba, iż Ozzy nigdy już nie będzie chodził. W kolejnym czasie muzyk zdradził, że zmaga się z Parkinsonem, a w czasie pandemii wielokrotnie zachorował na COVID-19.
Ozzy znów przejdzie operację - czy “książę ciemności” powróci do pełni sił?
Okazuje się, że upadek z 2019 roku okazał się być naprawdę poważny, a z jego skutkami Ozzy zmaga się do dziś. W środę 8 czerwca żona artysty, Sharon Osbourne, zdradziła, że już w poniedziałek 13 czerwca muzyk przejdzie kolejną poważną operację szyi. Ze względu na problemy z tą częścią ciała, Ozzy nie może się prawidłowo poruszać. Sharon pokłada w tym zabiegu ogromne nadzieje:
W poniedziałek [Ozzy] przejdzie bardzo poważną operację i muszę być przy nim. Ten zabieg naprawdę zdeterminuje resztę jego życia - powiedziała Sharon w “The Talk”.
Nowy album Ozzy’ego ma się ukazać jeszcze w tym roku
Jakiś czas temu Sharon zdradziła, że Ozzy obecnie pracuje nad swoim najnowszym albumem, który ma ujrzeć światło dzienne jeszcze w tym roku, a konkretnie we wrześniu. Nad produkcją płyty ponownie czuwa Andrew Watt, usłyszymy na niej także grę Zakka Wylde’a.