Phil Campbell to prawdziwa ikona ciężkich brzmień. Gitarzysta rozpoczął karierę pod koniec lat 70., kiedy to powołał do życia formację Persian Risk. Przełomem stał się dla niego rok 1984, kiedy to dołączył on do składu grupy Motörhead, zastępując w niej Briana Robertsona. Pierwszy album, na którym zagrał Campbell to Orgasmatron, wydany dwa lata po jego dołączeniu do zespołu. Gitarzysta pozostawał nieodłączną częścią kultowej kapeli, na czele której stał oczywiście Lemmy Kilmister, do samego jej końca, czyli do 2015 roku.
Obecnie muzyk skupia się na działalności w ramach projektu Phil Campbell and the Bastard Sons, w składzie którego są także jego synowie oraz wokalista Joel Peters. Panowie właśnie szykują się do wizyty w Polsce, aby zagrać w naszym kraju dwa koncerty. To właśnie przy tej okazji Phil Campbell porozmawiał z Claudią Antoszewski z Eski ROCK. W wywiadzie pojawiło się kilka ciekawych wątków.
Phil Campbell zaskakująco o YUNGBLUDZIE!
Gitarzysta został zapytany w rozmowie m.in. o to, czego fani i fanki mogą się spodziewać po nadchodzących występach, opowiedział on także o tym, jaki naprawdę był Lemmy. Prowadząca rozmowę zapytała Campbella także o to, czy zgadza się z powszechnym dziś w przestrzeni publicznej stanowiskiem, jakoby jego młodszy kolega po fachu, YUNGBLUD, miał się stać w przyszłości kolejną ikoną rocka.
Phil Campbell stwierdził, że po raz pierwszy usłyszał o brytyjskim muzyku około miesiąc temu, nie słyszał jednak jego muzyki, gdyż w wolnych chwilach wraca do swoich własnych bohaterów, jak Eagles. Jak mówi, jedyne co o nim wie to to, że przyjaźnił się z Ozzym Osbournem. Dalej gitarzysta powiedział, że nie uważa jednak, aby YUNGBLUD miał w sobie to coś co sprawi, że w przyszłości stanie się legendą rocka dla kolejnej generacji.
Gitarzysta wyraził także żal z powodu faktu, iż coraz więcej legendarnych zespołów podejmuje decyzję o zakończeniu działalności koncertowej, a nawet całych karier. Z nadzieją dodaje on jednak, że wie, że zawsze będą na świecie dobre formacje, zaznacza jednak, że więcej w tym temacie mogą wiedzieć jego synowie, którzy lepiej orientują się w tym, co dzieje się na współczesnym rynku muzycznym.
Tam jest sporo chłamu. Ludzie używają autotune'a i tak dalej. To nie jest prawdziwe. Ale jestem pewien, że pojawią się kolejni. Wciąż jest mnóstwo świetnej muzyki - mówi Phil Campbell w rozmowie z Claudią Antoszewski z Eski ROCK.
Phil Campbell and the Bastard Sons zmierzają do Polski na dwa koncerty
Przypominamy, że już za chwilę formacja Phil Campbell and the Bastard Sons dwukrotnie wystąpi w Polsce! Panowie zaprezentują się 2 grudnia w poznańskim klubie 2Progi oraz dzień później w warszawskiej Proximie. Na trasie zespół świętuje 50-lecie Motörhead. Więcej informacji na temat pokazów znajdziesz w poniższym artykule.