Oto utwór wszech czasów według magazynu Forbes. To rockowy klasyk z lat 80.

i

Autor: Pixaby Rockowy klasyk największą kompozycją wszech czasów

ze świata rocka

Oto utwór wszech czasów według magazynu "Forbes". To rockowy klasyk z lat 80.

2024-03-19 12:43

Bardzo duże znaczenie na rynku muzycznym ma to, jak bardzo, w jakiej ilości, sprzedaje się dany utwór czy album. Osiągnięcia w tym zakresie przedstawia się, przyznając artystom, artystkom czy zespołom złote, platynowe czy nawet diamentowe certyfikaty. Ich ilość może się mnożyć w ciągu lat, co pozwala później na wskazanie, chociażby największego utworu wszech czasów.

Recording Industry Association of America to zrzeszenie amerykańskich wydawców muzycznych, które zajmuje się chociażby ochroną praw autorskich, pomaga w rozwiązywaniu sporów prawnych w zakresie muzyki, to ona także uważnie przygląda się i bada lokalną branżę muzyczną. To właśnie RIAA przyznaje artystkom, artystom i zespołom złote, platynowe i diamentowe certyfikaty za sprzedaż singli i płyt.

To właśnie wyróżnienie przyznane przez tę organizację sprawiło, że prestiżowy magazyn "Forbes" zdecydował się wskazać największy utwór wszech czasów. W tym przypadku mowa o kultowej rockowej kompozycji z lat 80., czyli Don't Stop Believin' zespołu Journey. Wskazanie właśnie tej kompozycji wynika z faktu, iż właśnie uzyskał on swoją osiemnastą już w historii platynę! Jest to wynik zupełnie historyczny, który, według redakcji czasopisma pozwala na okrzyknięcie Don't Stop Believin' mianem utworu wszech czasów.

Najlepsi wokaliści rockowi wszech czasów - zagranica

O kultowej kompozycji Journey

Utwór Don't Stop Believin' został wydany jako drugi singiel z siódmego albumu studyjnego Journey. Mowa o krążku Escape (stylizowane na okładce na "E5C4P3"), który dotarł na szczyt amerykańskiej listy Billboard 200. Płytę tę uznaje się za drugą najbardziej udaną w karierze formacji pod względem sprzedażowym, ustępując jedynie legendarnemu już Greatest Hits z 1988 roku. Utwór Don't Stop Believin' jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych w historii rocka, a to ze względu na niezwykle charakterystyczne intro, zagrane na fortepianie. Utwór wyróżnia także fakt, iż jego refren pojawia się na samym końcu. W 1981 roku, czyli w chwili premiery, numer dotarł do pozycji 9. na amerykańskim Billboardzie, w 2022 roku zaś został wybrany do zachowania przez amerykańską Bibliotekę Kongresu, jako materiał o szczególnym kulturowym, historycznym lub estetycznym znaczeniu.

Sprawdź poniżej nasz wybór najważniejszych zagranicznych albumów lat 80.