Mike Portnoy

i

Autor: Wikimedia Commons/Factor Metal

Wypowiedzi muzyków

Mike Portnoy wskazał album, na którym Dream Theater się "sprzedał". "Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji"

2025-05-06 13:57

Tego albumu Dream Theater perkusista Mike Portnoy zdecydowanie nie lubi. Jak przyznał muzyk, w jednym z wywiadów, na tym krążku grupa się "sprzedała". – Znaleźliśmy się w kolejnej trudnej sytuacji, ponieważ wytwórnia nie dawała nam zielonego światła albo sprowadzała zewnętrznych producentów – wspominał Portnoy.

Mike Portnoy wskazał album, na którym Dream Theater się "sprzedał"

Nie tak dawno, w lutym 2025, na rynku ukazał się nowy studyjny album amerykańskiej formacji Dream Theater. Parasmonia to już szesnasty krążek grupy, która na rynku jest obecna już od czterech dekad! Nie da się ukryć, że dla zespołu przełomowa była płyta Images and Words (1992). Okazała się trampoliną dla Dream Theater. I oznaczała początek sukcesów grupy. 

Metalowe albumy wszech czasów / Eska Rock

Nic więc dziwnego, że wytwórnia naciskała muzyków Dream Theater, aby nagrywali oni coraz przystępniejsze albumy. I właśnie przez takie działania powstał krążek Falling into Infinity z 1997 roku, z którego perkusista Mike Portnoy zdecydowanie nie jest zadowolony. Muzyk przyznał, w jednym z ostatnich wywiadów, że właśnie na tym albumie, jego zdaniem, zespół się "sprzedał". 

Lata dziewięćdziesiąte były trudnym czasem i mieliśmy szczęście, że pojawiła się ta jedna piosenka [chodzi o przebój "Pull Me Under" - przyp. red.] i ten jeden album ["Images and Words"], który od razu pokrył się złotem w Ameryce. Więc mieliśmy szczęście, ale powtórzenie tego okazało się czymś mało prawdopodobnym. Nie byliśmy zespołem radiowym. Nie mieliśmy być w radiu ani na antenie MTV. To był przypadek. Więc kiedy nagrywaliśmy kolejne albumy, zaczęliśmy odkrywać, że wytwórnia nadal chciała, za każdym razem, hitowego singla. Odpowiadaliśmy na to: "No cóż, nie na to się umawialiśmy. Nigdy nie mieliśmy tacy być" – powiedział Portnoy w wywiadzie dla CBC’s Q

Mieliśmy dużą publiczność, ale musieliśmy o nią walczyć, utrzymać ją i stale powiększać. A pod koniec lat 90. znaleźliśmy się w kolejnej trudnej sytuacji, ponieważ wytwórnia nie dawała nam zielonego światła albo sprowadzała zewnętrznych producentów, aby spróbowali ukształtować nas tak, byśmy pisali więcej przebojów. Czuliśmy, że to nie byliśmy my. "Falling into Infinity" nagraliśmy z zewnętrznym producentem i zewnętrznym autorem piosenek. To po prostu nie wypaliło. Nasi fani tego nie czuli. Czułem, że się sprzedaliśmy – dodał perkusista Dream Theater. 

Mike Portnoy całą tą sytuacją był dość sfrustrowany. Muzyk myślał wówczas nawet o odejściu z Dream Theater. – Po co to robić, skoro nie możemy tego robić na własnych warunkach? Postanowiliśmy tym wszystkim wstrząsnąć, powiedzieliśmy wytwórni i naszemu ówczesnemu menedżerowi: "Jeśli chcecie, żeby ten zespół jeszcze istniał, musicie nam zejść z drogi. Pozwólcie nam nagrać taką płytę, jaką chcemy". I tak w 1999 nagraliśmy "Metropolis Pt. 2: Scenes from a Memory". Był to kolejny album, który nas uratował – podsumował Portnoy, który ostatecznie z DT odszedł, ale dopiero w 2010 po wydaniu Black Clouds & Silver Linings. Perkusista powrócił do składu w 2023. 

Dream Theater powróci do Polski w 2025!

W październiku 2024 formacja Dream Theater rozpoczęła trasę koncertową z okazji 40-lecia istnienia. W jej ramach 3 listopada muzycy zagrali już w Atlas Arenie w Łodzi. Wiadomo już, że zespół powróci do naszego kraju również w 2025. Koncert odbędzie się 23 czerwca w Operze Leśnej w Sopocie.

Oto najlepsi perkusiści według użytkowników Rankera [TOP10]: