Nie da się ukryć, że koncerty to bardzo specyficzna sytuacja. Choć w założeniu nie trwa ona zbyt długo - około kilka godzin - to jednak w tym czasie uczestnik czy uczestniczka może potrzebować coś zjeść, napić się wody czy podładować telefon za pomocą tak dziś użytecznych powerbanków. Wszystko to można było - jeszcze do całkiem niedawna - wnosić na teren stadionu, hali czy areny - w podręcznej torbie, torebce, plecaku czy nieco większej nerce, oczywiście o określonej wielkości.
Jak to jednak mówią, "to se ne vrati". Od jakiegoś czasu w zbiorze informacji i regulaminach, udostępnianych tuż przed danym wydarzeniem, pojawia się jeden, bardzo konkretny zapis. Odnosząc się do konkretnego przypadku, a więc mającego miejsce 4 lipca koncertu AC/DC na warszawskim Narodowym, w oficjalnym regulaminie wydarzenia widniała uwaga: "na terenie imprezy obowiązuje zakaz wnoszenia plecaków, torebek oraz wszelkiego rodzaju bagażu, niezależnie od ich rozmiaru. Na miejscu dostępny będzie depozyt, opłata za skorzystanie z którego wynosi 50 zł".
To właśnie ten aspekt budzi ogromne kontrowersje wśród uczestników koncertu, którzy regularnie skarżą się na znaczące utrudnienia, jakie powoduje taki pomysł. Od jakiegoś czasu mówiło się o tym, że sprawa trafiła do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
UOKiK o zakazie wnoszenia toreb na koncerty, organizowane przez Live Nation
W końcu w poniedziałek 7 lipca na oficjalnej stronie UOKiK pojawił się artykuł, zwracający uwagę na kontrowersyjną sprawę. Z tekstu wynika, że urząd przyjrzał się regulaminom Live Nation i na tej podstawie zdecydował się postawić firmie zarzut stosowania klauzul abuzywnych, czyli dotyczących niezadowolenia z zapisów przedstawionych w umowie, na treść których konsument nie ma wpływu. Jak jest tłumaczone, dość niespodziewanie przedsiębiorstwo zaczęło uznawać torby, torebki i plecaki za "bagaż" i domagać się w związku z tym pozostawienia go w depozycie za opłatą.
Jak dodaje UOKiK, regulaminy nie definiują jednak pojęcia "bagaż", co uniemożliwia przygotowanie się uczestnikom do koncertu. Zwrócono także uwagę na fakt, że zmiana reguł uczestnictwa w koncertach pojawiała się już po starcie sprzedaży biletów. Sam fakt istnienia depozytu również zwrócił uwagę urzędu tym bardziej, że regulamin korzystania z niego jest udostępniany jedynie na miejscu. W skargach wspominano również o przypadkach, kiedy to odmawiano przyjęcia przedmiotów do depozytu - bez podania wyraźnej przyczyny.
Bagaż i depozyt to nie wszystko. Wątpliwości UOKiK wzbudziły także zapisy, dotyczące warunków zwrotu kosztów za bilety w przypadku odwołania koncertu lub wydarzenia. Na samym końcu pojawia się więc zapis: "Prezes UOKiK we wszczętym postępowaniu zakwestionował w sumie sześć postanowień wzorców umów stosowanych przez Live Nation. Za każde z niedozwolonych postanowień spółce grozi kara w wysokości do 10% obrotu".
Na ten moment przedsiębiorstwo nie odniosło się do zarzutów Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.