Les Claypool (Primus) wspomina nieudane przesłuchanie do Metalliki. "Niewiele wiedziałem o ich muzyce"

2025-10-28 12:24

Les Claypool, jeden z najlepszych basistów w historii rocka, mógł grać w... Metallice. Muzyk został zaproszony na przesłuchanie po śmierci Cliffa Burtona. Ostatecznie jednak tej posady nie dostał, bo – jak wspomniał – popełnił olbrzymi błąd w trakcie wykonywania jednego z utworów.

Les Claypool, Metallica

i

Autor: Les Claypool, Metallica/ Materiały prasowe

Les Claypool (Primus) wspomina nieudane przesłuchanie do Metalliki. Basista popełnił kardynalny błąd! 

Pod koniec września 1986 roku, w tragicznym wypadku, zginął Cliff Burton, basista Metalliki. Grupa, zgodnie z wolą rodziny muzyka, postanowiła kontynuować działalność po jego śmierci. Ostatecznie do składu dołączył Jason Newsted, który w zespole grał ponad dekadę. Nie każdy jednak wie o tym, że muzycy Metalliki na przesłuchanie zaprosili także Lesa Claypoola, który działał już wtedy z formacją Primus. Ostatnio jeden z najbardziej innowacyjnych basistów w historii rocka wrócił wspomnieniami do tamtego momentu. 

Metallica - pierwsze single z każdego albumu zespołu!

Jak w ogóle do tego doszło, że Metallica zaprosiła Claypoola na przesłuchanie? Odpowiedź jest dość prosta: basista doskonale znał się z gitarzystą Kirkiem Hammettem. Razem chodzili bowiem do liceum. Dlatego też otrzymał od niego telefon z pewną propozycją. 

Odebrałem telefon od Kirka, choć nie miałem zielonego pojęcia o scenie metalowej. Ja byłem częścią sceny worldbeatowej, która istniała w San Francisco z The Looters, Big City i Freaky Executives, skąd pochodził Jay Lane. Poza tym byliśmy po prostu dziwakami. Nikt nie wiedział, z kim nas połączyć. Ale miałem "Ride the Lightning", bo Kirk był moim starym kumplem z liceum i dał mi jedną ze swoich płyt. Słuchałem jej codziennie przed pracą jako cieśla, kiedy byłem pod prysznicem i chciałem się rozbudzić – przyznał Claypool w rozmowie z Rickiem Beato. 

W związku z przesłuchaniem, basista musiał na szybko nauczyć się grać utworów z Ride the Lightning oraz Master of Puppets.

– Kiedy się uczyłem, to pomyślałem: "O rany, to jest całkiem niesamowite!", ponieważ było to o wiele bardziej zawiłe w porównaniu do rzeczy, które wówczas robiliśmy. To bardziej przypominało rzeczy w stylu Public Image Ltd. Nie miałem jednak pojęcia, jak popularna była Metallica – dodał basista. 

Na przesłuchanie do Metalliki Claypool, jak sam przyznał, przyszedł w dość "dziwacznym" stroju. – Spotkałem się ze wszystkimi, zaczęliśmy jammować i grałem na sprzęcie Cliffa. Kiedy graliśmy, Kirk spojrzał na mnie i powiedział: "Jesteś za głośny", więc musiałem się ściszyć – wspominał Les Claypool. 

Jednak to nie było najgorsze. Kluczowym momentem okazał się utwór For Whom the Bell Tolls, który – jak wiemy – rozpoczyna się od partii basu zagranej z mocnym przesterem. – Czekam, żeby zagrać linię basu, lecz nie wiedziałem, że to intro zostało wykonane na basie. James [Hetfield, wokalista i gitarzysta Metalliki - przyp. red.] popatrzył się tylko na mnie, pokręcił głową i zagrał tę partię. Zagraliśmy całość, a ja nie dostałem tej roboty – podsumował lider formacji Primus. 

Warto też na sam koniec przypomnieć cytat Claypoola sprzed paru lat. W wywiadzie dla Loudwire muzyk został zapytany, jak Metallica rozwinęłaby się muzycznie, gdyby wtedy dołączył do składu. – Nic by się nie zmieniło, bo wyrzuciliby mnie po jakichś pięciu tygodniach. Jest powód, dla którego nie dostałem tej pracy: nie pasowałem do tej roli – odpowiedział wprost basista. 

Oto ciekawostki o albumie ...and Justice for All Metalliki: