Rok 2022 okazuje się być świetnym czasem dla Metalliki - grupa nie tylko ciągle była w trasie i występowała na całym świecie, ale w lipcu podbiła serca młodszych słuchaczy. Dokładnie 1 lipca w serwisie Netflix zadebiutowały dwa finałowe odcinki czwartego sezonu bijącego rekordy popularności serialu Stranger Things, a legenda thrash metalu okazała się być ich bardzo ważną częścią. To właśnie w ostatnim epizodzie serii pojawiła się scena, w której mogliśmy usłyszeć kultowy numer Master of Puppets, co ważne, wokół tego kawałka został zbudowany cały wątek, w centrum którego znalazła się postać Eddiego Munsona. Wydana w 1986 roku kompozycja przez kilka tygodni przeżywała renesans popularności, a grupa zyskała zupełnie nowych fanów, których serdecznie powitała w świecie Metalliki. Na sam koniec listopada o formacji znów zrobiło się głośno, a to ze względu na ogłoszenie zupełnie nowej trasy, albumy i dopiero co wydany singiel Lux Æterna. Przy okazji premiery Lars udzielił wywiadu, w którym poruszony został także temat współpracy z twórcami serialu.
Jak doszło do współpracy Metalliki z twórcami "Stranger Things"?
Lars był gościem programu The Howard Stern Show, gdzie dokładnie wyjaśnił, jak doszło do tego, że numer Metalliki można było usłyszeć w Stranger Things. Perkusista przypomniał, że przez wszystkie lata swojej działalności zespół konsekwentnie odrzucał wszelkie propozycje, dotyczące wykorzystania muzyki zespołu w filmach, programach czy serialach. W ostatnim czasie członkowie zespołu uznali jednak, że czas otworzyć się przed światem i zmienić taktykę.
To było niesamowite przeżycie. Kiedyś w kontekście Metalliki zawsze mówiliśmy „nie”. Padały pytania: "Hej, czy możemy wykorzystać waszą piosenkę do tego? Czy możemy użyć tego numeru do tamtego? … I po prostu zawsze była jedna odpowiedź — "nie, nie, nie, nie, nie". A kilka lat temu postanowiliśmy to zmienić, odwrócić o 180 stopni. Po prostu powiedzieliśmy: „Wiesz co, to jest głupie. Dlaczego trzymamy się tych piosenek, jakby były takie ważne? - powiedział Lars
Jak zespół zareagował na propozycję współpracy?
Lars opowiedział, że zespół bardzo dobrze zdawał sobie sprawę z tego, jakim fenomenem jest Stranger Things. Muzycy otrzymali propozycję współpracy około sześć-dziewięć miesięcy temu i oczywiście przystali na nią, szczególnie, gdy dowiedzieli się, że twórcy produkcji chcą zbudować całą scenę w oparciu o brzmienie Master of Puppets. Lars i spółka byli także zachwyceni tym, co działo się później wokół ich kultowego numeru.
Kilka lat temu zaczęliśmy mówić „ tak ”wszystkim. Oczywiście wszyscy jesteśmy w pewnym stopniu zaznajomieni z fenomenem "Stranger Things". Ale dostaliśmy tę propozyję sześć, dziewięć miesięcy temu i oczywiście powiedzieliśmy tak. Chcieli zbudować całą scenę w oparciu o „Master of Puppets”. I powiedzieliśmy, że oczywiście. Potem wyszło to latem i to było po prostu takie zajebiste zobaczyć, jak stało się to fenomenem. Byliśmy tacy dumni - opowiadał Lars gospodarzowi programu.