Nie powinno być nic zadziwiającego w tym, że artyści także mają swoich ulubionych muzyków, zespoły czy gwiazdy, które wyjątkowo podziwiają i które mają duży wpływ na to, czym postanowili zająć się w swoim życiu. Taki Kirk Hammett na przykład, wieloletni gitarzysta Metalliki, który sam jest inspiracją dla wielu współczesnych muzyków, nigdy nie ukrywał, że bardzo duży wpływ na fakt, iż zdecydował się sięgnąć po ten właśnie instrument, mieli na niego przede wszystkim Jimi Hendrix i Jimmy Page. Od lat gitarzysta ceni sobie także legendarny zespół, na punkcie którego, jak sam twierdzi, ma prawdziwą obsesję.
Obsesja Kirka Hammetta
W najnowszym wywiadzie dla magazynu "Guitar World", którego Kirk udzielił przy okazji promocji albumu 72 Seasons, wskazane zostały dwie kolejne inspiracje gitarzysty. Okazuje się, że ma on dosłownie prawdziwą obsesję na punkcie AC/DC, a szczególnie umiejętności Angusa i Malcoma Young. Hammett podziwia pierwszego z nich przede wszystkim to, że Angus nigdy nie gra dwa razy tej samej solówki. Muzyk zdradził, że praca nad nowym krążkiem Metalliki stała się dla niego sposobem na znalezienie ujścia dla tej konkretnej fiksacji.
Jedną z rzeczy, które kocham w Angusie, jest to, że nigdy nie gra dwa razy tej samej solówki… Muszę przyznać, że jest to album, który w końcu wyrwał mnie z fiksacji na punkcie Angusa. Miałem obsesję na punkcie AC/DC przez większość mojego życia – brzmienia gitarowe Angusa i Malcolma, po prostu całe ich podejście. Nie mówię o tym zbyt wiele, ponieważ jest to bardzo powszechna rzecz. Wszyscy są zachwyceni AC/DC. Zawsze podziwiałem styl gry na gitarze Angusa, ponieważ jest to idealne połączenie bluesa, hard rocka i boogie. W swojej grze ma on dużo humoru, a jednak jest po prostu tak intensywny. Nie da się tego ku**a przebić! Angus, to jest po prostu takie organiczne. Wiesz, on nie myśli o tym, co napiszą o wszystkie magazyny gitarowe. Po prostu idzie i ku**a to robi. I uwielbiam to - powiedział Kirk w wywiadzie.
Hołd dla legendy
Angus Young nie jest jedynym gitarzystą, który inspirował Kirka podczas nagrań 72 Seasons. Gitarzysta zdradził, że utwór Screaming Suicide traktuje on jako hołd dla umiejętności Ritchiego Blackmore'a, a szczególnie jego gry w utworze Black Night.
To kompletny hołd dla Ritchiego Blackmore'a. Melodia bardzo przypomina to, co gra on w "Black Night”. Duża część mojego stylu gry na gitarze i postawy pochodzi od niego. Zawsze miał taką wizję i pisał świetne piosenki. Po prostu czuję się zobowiązany wobec niego za jego muzykę i jego ducha - mówił Kirk.
