W ślad za dobrze przyjętym debiutanckim singlem „One More Flag in the Ground” i operowym hymnem „Opus of the Night (Ghost Requiem)” (z udziałem nominowanej do nagrody Grammy wiolonczelistki Tiny Guo), KAMELOT ujawnił nowy trzeci singiel z albumu, "Eventide". Zespół maluje tutaj niezwykłe pejzaże dźwiękowe i eksploruje tematy towarzystwa na całe życie, niezachwianej lojalności i trwałych wspomnień.
Wokalista Kamelot, Tommy Karevik: ’Eventide’ to celebracja życiowego współtowarzystwa i niezachwianej lojalności. Uspokajający głos z boku łóżka w największej potrzebie, dzielący się pięknymi wspomnieniami, gdy jedno serce zwalnia, a ich wspólny czas dobiega końca.
Nowy album od zespołu Kamelot
Zespół, który w swoim dorobku ma już takie albumu jak „The Fourth Legacy” (1999), „The Black Halo” (2005), „Silverthorn” (2012), „Haven” (2015, #1 US Hard Rock Albums) i ostatni „The Shadow Theory” (#2 US Hard Music Albums) z 2018 roku, dzięki swojej najnowszej propozycji wzmacnia jeszcze bardziej swoją pozycję na muzycznje scenie, podkreślając swoją ultranowoczesną gotycką i symfoniczną teatralność.
W inspirującej i wciągjącej warstwie lirycznej płyty, poruszane są tematy determinacji, siły, staczania osobistych bitew i rozwoju. Teksty te zostały sprowokowane przez skrajne zmiany społeczne i przytłaczającą świadomość, że mamy tak krótki czas, aby być wiernym sobie i żyć pełnią życia.
Z krystalicznie czystą, nowoczesną produkcją, za którą odpowiedzialny jest sam zespół i wieloletni producent Sascha Paeth, a także miksem i masteringiem Jacoba Hansena z Hansen Studios, trzynasty album studyjny KAMELOT został uświetniony gościnnym udziałem Melissy Bonny (Ad Infinitum) i znanych instrumentalistów, takich jak skrzypek Florian Janoske i nominowana do nagrody Grammy wiolonczelistka Tina Guo.
Prezentując niezrównane, wytrawne wokalne akrobacje Tommy'ego Karevika i coraz bardziej zwartą techniczną pracę zespołową gitarzysty Thomasa Youngblooda, perkusisty Alexa Landenburga, klawiszowca Olivera Palotai i basisty Seana Tibbettsa, “The Awakening” porusza kwestie, z którymi każdy słuchacz może się utożsamić.
’The Awakening’ to jeden z naszych najbardziej zróżnicowanych albumów od lat. Na tym krążku połączyliśmy elementy progresywnego, mocnego i gotyckiego metalu z metalem symfonicznym i melodyjnym. Praca z niesamowitymi artystami z całego przemysłu muzycznego i współpraca z Saschą Paetha i Jacobem Hansenem wyznaczyły nam kolejny krok w kierunku finalnego brzmienia.Ten album oferuje wszystko fanom KAMELOT, a także wykracza poza granice, ku legionom nowego metalu i hard rocka - komentuje gitarzysta Thomas Youngblood.
Polecany artykuł:
Utwory nawiązujące do znaków firmowych KAMELOT, takie jak filmowy „The Great Divide” i mroczne, pełne nadziei pożegnanie z ukochaną osobą, „Eventide”, dowodzą, że podczas gdy “The Awakening” pozostaje wierny brzmieniu, które fani wyznają od dziesięcioleci, równie uzależniające produkcje, takie jak „One More Flag in the Ground” – radiowy hymn o przezwyciężaniu pozornie nie do pokonania choroby i psychicznych wyzwaniach, przed którymi wszyscy stoimy, z dodatkowymi warstwami wokalnymi zdobywcy nagrody JUNO, muzyka i producenta Briana Howesa – prezentują zespół pozbawiony dźwiękowej stagnacji. Na płycie nie brakuje także głębokich kompozycji, takich jak operowy „Opus of the Night (Ghost Requiem)”, który zawiera poruszające podwójne solo gitarzysty Thomasa Youngblooda i wiolonczelistki Tiny Guo, a także epicki, pełen syntezatorów „New Babylon”, wzmocniony dynamicznym wokalem frontmana Tommy'ego Karevika i Melissy Bonny z Ad Infinitum. Dalsze równoważenie ciemności lekkim, rytmicznym, szczerym „NightSky” i odą do pokonywania przeciwności losu „My Pantheon (Forevermore)” zawiera jedne z najcięższych momentów albumu i najbardziej złożone solówki gitarowe, podczas gdy melancholijne hymny, takie jak celtycki „Midsummer's Eve” oraz „Willow”, zapewniają niezbędną równowagę albumowi, którego zawartość doskonale sprawdzi się podczas nachodzących spektakularnych występów.