Już kilka miesięcy temu zespół Bon Jovi zapowiedział premierę serialu dokumentalnego, w którym przedstawiona zostanie jego historia oraz wydarzenia z ostatnich lat. Produkcja zadebiutuje na platformie Disney+ już 26 kwietnia. To jednak nie koniec, a fanów i fanki formacji czeka w tym roku dużo więcej dobra. 7 czerwca na rynku ukaże się najnowszy, pierwszy od czterech lat, dziewiętnasty już album studyjny Bon Jovi, zatytułowany Forever. Wydawnictwo zapowiadane jest jako niezwykle optymistyczne i na chwilę obecną promuje je jeden singiel, Legendary.
Nic dziwnego, że przy okazji nadchodzącej premiery płyty pojawiły się pytania o możliwość pojawienia się promującej ją trasy koncertowej. Jeszcze przed oficjalną zapowiedzią krążka, Jon Bon Jovi na konferencji Pollstar Live! otwarcie opowiedział o swoich problemach wokalnych i wyjaśnił, co dokładnie mu dolegało. Okazało się, że muzyk przeszedł zabieg medializacji, czyli w tym przypadku rekonstrukcji strun głosowych - w sytuacji Jona, mowa jednak nie tyle o guzach, które są częstą przypadłością wokalistów, a wręcz o zaniku jednej ze strun, która musiała zostać przywrócona do pełni sprawności. W jej miejsce wszczepiony został plastikowy implant, a wokalista przez ostatnie dwa lata musiał zrobić sobie przerwę od śpiewania na żywo. Już wtedy artysta dawał do zrozumienia, że nie przekreśla szans na ewentualną trasę, nie wyruszy w nią jednak do czasu, aż nie będzie w stanie grać dwu i pół godzinnych pokazów cztery raz w tygodniu przez wiele miesięcy.
Jon Bon Jovi jest gotowy zakończyć karierę?!
Teraz muzyk powrócił do tematu swojej sprawności wokalnej w wywiadzie dla "The Sunday Times". Muzyk podszedł do całej sprawy dużo bardziej ostro i jednoznacznie. Jon stwierdził w rozmowie, że już nigdy nie zaśpiewa na żywo, jeśli nie będzie mógł robić tego tak, jak dawniej. Wokalista zaznacza dalej, że jest bardzo duża różnica między nagrywaniem płyty w studiu, gdzie może pozwolić sobie na rozgrzewkę, ćwiczenia, poprawki, a tym, co się dzieje na trwającej miesiącami - a niekiedy nawet latami - trasie koncertowej.
Właśnie nagraliśmy nową płytę. Codziennie śpiewam na terapii wokalnej. Ale chcę występować przez dwie i pół godziny wieczorem, cztery razy w tygodniu – i wiem, jak dobry mogę w tym być, więc jeśli nie mogę być tym gościem… ujmijmy to w ten sposób, nigdy nie będę musiał być "grubym Elvisem" - mówi Jon Bon Jovi w wywiadzie.