Dlaczego Slipknot rzadko wspomina Joeya Jordisona? „To niczyja sprawa!”

i

Autor: Mary Evans/Allstar/Graham Whitby Boot/East News Muzyk Slipknota reaguje na pytanie o Joeya Jordisona

wypowiedzi muzyków

Joey Jordison mógł wrócić do Slipknota? „To niczyja sprawa!”

W tym roku minęły już trzy lata odkąd nie ma już z nami Joeya Jordisona. Muzyk, choć bywa wspominany przez żyjących członków Slipknota, to przestał być częścią grupy na kilka lat przed swoją śmiercią, kiedy to miał zostać z niej wyrzucony. Temat dawnego perkusisty pojawił się w rozmowie "Clowna" z ekipą Knotfest.

Joey Jordison zapisał się w pamięci fanów i fanek zespołu Slipknot jako jedna z postaci kluczowych dla jego historii, jeden z oryginalnych członków, z inicjatywy którego formacja w ogóle przybrała swoją najbardziej znaną nazwę i którego sposób gry na perkusji miał niewyobrażalny wpływ na jej wyróżniające się brzmienie. Joey pozostawał częścią Slipknota od 1995 do 2013 roku i brał udział w nagraniach pierwszych czterech płyt grupy, w tym oczywiście przełomowych debiutu i Iowa.

Ostatni album formacji nagrany z udziałem perkusisty to All Hope Is Gone z 2008 roku. Joey Jordison miał zostać wyrzucony ze składu Slipknota w połowie grudnia 2013 roku, kiedy to na stronie zespołu pojawiło się oświadczenie informujące o tym, że ścieżki grupy i muzyka rozeszły się, a jako powód takiego stanu rzeczy podano względy osobiste muzyka. Po czasie Jordison otwarcie stwierdził, że był zaszokowany decyzją swoich kolegów i ujawnił w 2016 roku, że na krótko przed odejściem zmagał się z efektami poprzecznego zapalenia rdzenia, co wpływało na jego grę na perkusji. Joey Jordison zmarł 26 lipca 2021 roku w wieku zaledwie 46 lat we śnie.

JARO - Slipknot

Slipknot i Joey Jordison

Choć ścieżki Jordisona i Slipknota rozeszły się w mało sprzyjających okolicznościach, to muzycy zespołu, głównie Corey Taylor i Shawn "Clown" Crahan od czasu do czasu wypowiadają się na temat nieżyjącego kolegi czy wspominają go za pośrednictwem mediów społecznościowych. Od czasu do czasu pojawią się przy tym pytania, czy kiedykolwiek była szansa na to, by Joey wrócił do grupy? Muzyk odpowiedział na to w nowym wywiadzie.

W rozmowie dla Knotfest "Clown" pozwolił sobie na zaskakujące dla wielu i wiele wyznanie. Muzyk stwierdził, że w grupie tak naprawdę nigdy nie porozmawiali szczerze na temat śmierci Joeya i ostro stwierdził, że relacje między formacją a nieżyjącym perkusistą to tak naprawdę niczyja sprawa. Dalej Crahan mówi, że może była nawet szansa na to, by Jordison wrócił do składu, nikt jednak nie spodziewał się tego, co przyniesie los. Ze słów muzyka nie wynika jasno, czy już jakieś rozmowy w tym temacie miały miejsce, ale dodaje on, że były "większe szanse na tak, niż na nie".

Nie wiem, stary, to jest jak coś, co miałeś przez całe życie, a co straciłeś, kiedy straciliśmy Joeya. I jeśli wszyscy o tym pomyślą, to naprawdę nigdy nie rozmawiamy o tym. Nie ma nic, co by to wszystko wyjaśniało, bo to niczyja pieprzona sprawa, a on jest naszym bratem. I kto wie, stary, może była szansa. Nie znam przyszłości. Może była szansa, żebyśmy wrócili do siebie. Nie wiem. Nie mogę ci powiedzieć tak lub nie, ale jest większa szansa że tak, niż nie, ze względu na przyjaźń, starzenie się, rozmowy i zdolność do zrozumienia różnych rzeczy. Więc chcę, żebyś wiedział, że naprawdę dobrze się bawimy z naszą muzyką i ze sobą nawzajem. Wszyscy teraz ciężko pracujemy, naprawdę ciężko - mówi Shawn "Clown" Crahan w wywiadzie dla Knotfest.

Oto ciekawostki o debiucie Slipknota: