To imponująca konstrukcja i zarazem jedna z najnowszych atrakcji turystycznych Miasta Grzechu. Sphere at The Venetian Resort, bo tak oficjalnie nazywa się sferyczny budynek pokryty ekranami, był budowany przez ostatnie 5 lat. Kosztował 2,3 miliarda dolarów, a do jego zbudowania potrzebne było 3 tysiące ton stali. Jego otwarcie opóźniło się o 3 lata z powodu pandemii koronawirusa i załamania łańcuchów dostaw. Konstrukcja pokryta jest aż 54 metrami kwadratowymi ekranów LED, co daje jej status największego ekranu na całym świecie.
Oficjalne otwarcie umieszczonej w kopule sali widowiskowej zaplanowane jest na wrzesień i będzie to koncert U2 w ramach serii „U2:UV Achtung Baby”. Tak zwana rezydencja w Las Vegas tego zespołu zakłada aż 25 koncertów Sphere at The Venetian Resort i choć na scenie nie pojawi się powracający do zdrowia Larry Mullen Jr, to zapowiadane jest widowisko na niespotykaną dotąd skalę.
Na razie jednak budynek dorobił się niezbyt pozytywnej sławy, a wszystko przez wyświetlanie na jego „fasadzie” ogromnych oczu. To w połączeniu z owalnym kształtem sprawia wrażenie, jakby Las Vegas zaatakował gigantyczny potwór rodem z filmu o Godzilli lub z „Atomówek”.