To Lars Ulrich i James Hetfield założyli zespół, który cały świat dziś zna pod nazwą Metallica. Formacja zaczynała swoją przygodę z lokalną sceną w nieco innym składzie, niż ten, w którym wydała debiutancki Kill 'Em All. Pierwszym gitarzystą Metalliki był Dave Mustaine, obecny lider i frontman Megadeth, basistą w samych początkach był za to Ron McGovney.
Jakiś czas temu głośno było na temat wywiadu "Rudego" dla "Classic Rock", w którym to stwierdził on, że w pierwszym okresie działalności grupy tak naprawdę to on był w niej liderem i samcem alfa. Dalej Mustaine stwierdził, że James nie tylko nie miał wcześniej gitary w ręku, ale do tego bał się przemawiać do publiczności, czym zajmował się on, co czyni go właściwie frontmanem zespołu w tamtym czasie. Z tymi rewelacjami nie zgodził się później McGoveny, czemu tak wyraz na portalu "X".
James Hetfield jako frontman w Metallice
Faktem jest jednak, że rzeczywiście, początkowo James miał nie tylko pewne problemy z opanowaniem nieśmiałości na scenie, do tego miał naprawdę mało wiary w siebie i swoje umiejętności. W rozmowie z Danielem Sarkissianem producent trzech płyt Metalliki, Flemming Rasmussen powiedział, że wokalista i gitarzysta naprawdę nie czuł się dobrze jako frontman w czasach Ride the Lightning, Master of Puppets i ...And Justice For All. Wszystko jednak miało zacząć się zmieniać w kolejnych latach, a Hetfield miał na dobre wejść w rolę frontmana, jednak wciąż bez większego entuzjazmu, dopiero mniej więcej w czasach słynnego "Czarnego Albumu", którego producentem został już kto inny, mianowicie Bob Rock.