Gdy w 1979 roku ogłoszono, że Ozzy Osbourne nie jest już dalej częścią Black Sabbath, wielu i wiele nie widziało przyszłości dla grupy, która tak dużo zmieniła w świecie ciężkich brzmień. Szybko stało się jasne, że Ozz, początkowo rzeczywiście załamany, rozpoczyna karierę solową, co nastąpiło oficjalnie w 1980 roku za sprawą kultowego dziś krążka Blizzard of Ozz.
W tym samym roku także Black Sabbath wydali nowy, swój dziewiąty studyjny album. Na Heaven and Hell po raz pierwszy w roli wokalisty zespołu zaprezentował się Ronnie James Dio. Przygoda artysty w nim nie trwała długo i zakończyła się już w 1982 roku, gdy powołał on do życia solowy projekt, Dio. Ronnie jeszcze w 1991 roku wrócił do Black Sabbath, a w trakcie całej swojej przygody z grupą wydał łącznie trzy albumy.
Nie jest tajemnicą fakt, że żadnego z nich nie przesłuchał Ozzy. Już po latach w wywiadach otwarcie mówił on, że to tak, jakby żyć życiem swojej żony po rozwodzie. Od dawna krążą liczne pogłoski na temat tego, jak naprawdę wyglądały relacje obu wokalistów. Nieoczekiwanie wątek ten pojawił się w jednym z nowych dokumentów o "Księciu Ciemności".
Ozzy zafascynował się Ronniem Jamesem Dio na krótko przed śmiercią!
Mowa o produkcji Ozzy Osbourne: No Escape From Now, która debiutuje na platformie Paramout w dniu premiery ostatniej części autobiografii muzyka, we wtorek 7 października. To w nim właśnie z ust Sharon Osbourne pada zaskakujące wyznanie. Okazuje się, że sam "Książę Ciemności" w czasie swojej choroby, gdy bardzo dużo czasu spędzał w domu, dość niespodziewanie niemal zafascynował się osobą swojego następcy w Black Sabbath.
Ozzy miał oglądać bardzo dużo wywiadów z Ronniem w roli głównej i czytać materiały, które miały mu pomóc lepiej poznać, kim właściwie był Dio. Na jednej z takich czynności swojego męża przyłapała właśnie Sharon i przy tej okazji wspomniała, jak wyglądało pierwsze spotkanie Ozza z muzykiem Rainbow.
Do tego miało dojść właśnie wtedy, gdy Ronnie wciąż był członkiem formacji Ritchiego Blackmore'a. Co ciekawe, podczas pierwszego osobistego kontaktu z Dio, Osbourne miał próbować... dźgnąć go widelcem. Sharon nie wyjaśniła jednak, dlaczego coś takiego zaszło i jaki był tego ciąg dalszy.