Najgorsze okładki świata #13

i

Autor: Openclipart / Wikipedia

Historia pewnego palucha. Najgorsze okładki świata #13

2022-10-25 16:14

Tak naprawdę to dość trudno się zdecydować, czy ta okładka jest naprawdę taka zła. Owszem, zdjęcie całkiem paskudne, ale trzeba przyznać, że na półce z płytami w 2001 roku, gdy została wydana, musiała się wyróżniać spośród innych tytułów. Naprawdę trudno ją przegapić. Co się za nią kryje?

Po pierwsze dosłowność. Debiut zespołu Skrape zatytułowany „New Killer America” zilustrowano zdjęciem dość zaniedbanego w kwestii pedicure palucha. To jedna z tych fotografii, które uruchamiają w mózgu na tyle silne skojarzenia, że praktycznie można „wyczuć zapach” tego zdjęcia.

Depeche Mode na dwóch koncertach w Polsce w 2023 roku! Koncerty rockowe
Skrape - New Killer America

i

Autor: Wikipedia

„Skrape” w dość luźnym tłumaczeniu może oznaczać „wyskrobek” albo coś co jest oskrobane. Zestawiając taką nazwę ze zdjęciem okładki „New Killer America” można łatwo zrozumieć, że kapela chciała wejść na scenę z mocnym przytupem. Turpizm i kontrowersja zawsze się dobrze sprzedaje, czego najlepszym przykładem jest umiejętne żonglowanie horrorem i poruszanie się na krawędzi przyzwoitości przez Slipknot. Niestety chłopakom ze Skrape nie poszczęściło się na rynku tak jak kolego z Des Moines. Przetrwali siedem lat i nagrali dwa albumy.

Jedynie jednemu z muzyków grupy udało się przebić przez szklany sufit i pozostać aktywnym zawodowo muzykiem. Grający na perkusji Will Hunt przewinął się potem przez szereg składów, w tym między innymi grał z Tommy’m Lee, Black Label Society oraz w Evanescence.

Muzyka Skrape to klasyczny nu metal z początku millenium: ostre zwrotki, melodyjne refreny, okazjonalne rapowe wstawki, nisko zestrojone gitary i od czasu do czasu pojawiające się instrumenty elektroniczne. Wszystko to osadzone na pociętych rytmach. Tytuł albumu miał nawiązywać właśnie do nowej fali ekstremalnej muzyki oraz dojrzałych ponad wiek dzieciaków, które mogły coś zmienić w świecie, choć rodzice nie zwracali na nie uwagi. Dwadzieścia jeden lat po premierze tej płyty wiemy, że nawet jeśli chciały, to im to specjalnie nie wyszło, aczkolwiek miło, że Skrape w nie wierzył.

Najwidoczniej mocno wierzył także w palucha na swojej okładce. Płycie udało się osiągnąć dwunaste miejsce na liście najlepiej sprzedających się albumów roku w Japonii. Często sukces w Kraju Kwitnącej Wiśni pozwalał przetrwać wielu projektom, którym nie udawało się na lokalnym gruncie (np.: Praying Mantis, The Nolans, Scorpions). Potem wracały na swoje rynki w glorii i chwale tych, których doceniono za granicami. W przypadku Skrape niestety się to nie udało.

Kolejny album „Up the Dose” zespół wydał w 2004 i niestety został on przyjęty dość chłodno tak przez krytykę, jak i fanów. Do tego doszły jeszcze konflikty z wydawcami i promotorami, które ostatecznie doprowadziły do wstrzymania działalności i wreszcie rozpadu zespołu. Co ciekawe, duch palucha dał o sobie znać także na drugiej okładce, gdzie widzimy wystającą spod prześcieradła na szpitalnym wózku stopę. Tym razem jednak jest ona jak najbardziej wypielęgnowana.