Happysad celebruje 20-lecie swojej działalności. Dziś sięgamy pamięcią do 2009 roku, kiedy to na rynku ukazał się ich album Mów mi dobrze. Jakie wspomnienia towarzyszyły wydaniu tego krążka?
Najszybciej wymyślony materiał. Zrobiliśmy sobie salę prób z prawdziwego zdarzenia. Wyglądała jak pokój z najdroższym hotelu. Oczywiście wtedy i oczywiście dla nas. Zakończyły się zawirowania w naszym życiu prywatnym i dostaliśmy najsilniejszy, najbardziej twórczy wiatr w żagle. Utwory brały się znikąd. Niektóre wciąż przynosił Kuba, ale bywało, że wychodziliśmy po sześciu godzinach grania z dwoma skończonymi numerami wymyślonymi wspólnie. To bardzo koncertowy materiał i tymi kategoriami myśleliśmy przy komponowaniu. Podniecała nas wizja grania tych numerów na koncertach, których robiło się więcej i więcej. Po raz kolejny przy jej nagraniu był z nami Leszek Kamiński i po raz kolejny była to dla nas bardzo wartościowa lekcja. Płytę nagrywaliśmy po raz ostatni w sterylnych warunkach studia S3 i S4 w Warszawie.
Happysad - płyta Mów mi dobrze
Poniżej zamieszczamy najważniejsze informacje dotyczące kultowego już longplaya.
Tracklista:
- Ciało i rozum
- Mów mi dobrze
- Kostuchna
- Taką wodą być
- Nie ma nieba
- Pętla
- Pani K
- W piwnicy u dziadka
- Made in China
- Sami sobie
- Lęki i fobie
- My się nie chcemy bić
Skład:
Kuba Kawalec – śpiew, gitara
Łukasz Cegliński – gitara, śpiew
Artur Telka – bas
Jarek Dubiński – perkusja
Daniel Pomorski – trąbka, klawisze, akordeon
Gościnnie:
Kasia Gierszewska – śpiew
W utworze My się nie chcemy bić wystąpił chór Miłość w składzie: Aga Kawalec, Beata Ceglińska, Paula Bialska, Łucja Krzemień-Ojek, Julia Jeż, Karol Strzemieczny, Piotr Rogowski, Paweł Hordejuk, Artur Telka, Jarek Dubiński, Łukasz Cegliński, Kuba Kawalec oraz Mikołaj, Franek, Ola, Marysia, Ula i Karolka
Nagrania:
Studio S4 Polskiego Radia
Produkcja, realizacja, miks i mastering:
Leszek Kamiński
Projekt i wykonanie okładki:
mentalporn.com
Chłopaki nie mieli jasnej wizji okładki tej płyty, bo powstała ona tak szybko, że nikt nie zdążył zawczasu pomyśleć o oprawie graficznej. Poprosili o pomoc Arka Torskiego. Kuba chciał, żeby symbolem tej płyty była łódeczka z papieru. Arek Torski zrobił zdjęcie łódeczki pływającej po wodzie, zamienił w ilustrację i dodał w programie graficznym małe kółeczko ratunkowe. Ten projekt w pierwszej chwili nie wydał się chłopakom ciekawy, więc zrzucili kwestię okładki na wytwórnię Mystic. Tam skierowano ich do firmy mentalporn. Ludzie z tej firmy dość szybko zamienili pomysł Kuby w pierwszą wersję okładki, której głównym bohaterem był syn grafika puszczający papierową łódeczkę na rzece. W kontekście książeczki z tekstami i zdjęciami taka okładka zbyt przypominała zespołowi kościelne plakaty. Grafik dokonał niewielkich zmian i okładkę zaakceptowali. Jak wspomina Łukasz, koszulki, które pojawiły się w okolicy premiery tej płyty, miały jednak okładkę Torskiego. Może chłopaki podświadomie nie byli zadowoleni z projektu mentalporn? Łódka Torskiego to drugi najlepiej sprzedający się wzór koszulki w zespołowym sklepiku, zaraz po tym z buźką, czyli logiem zespołu. Wydaną z okazji dziesięciolecia Mów mi dobrze wersję winylową zdobi pierwsza wersja okładki. O wersji mentalporn, choć wiernie oddawała ich zamysł, chłopaki woleliby nie pamiętać.