Choć zespół Kiss nadal jest w trakcie swojej ostatniej trasy koncertowej, która odbywa się pod nazwą "End of the Road World Tour", to wygląda na to, że Panowie już naprawdę żegnają się ze światem muzyki. Paul Stanley w jednym z ostatnich wywiadów powiedział, że nie ma w planach pracy nad nową muzyką Kiss, ponieważ nic co formacja by teraz wydała nie jest w stanie konkurować z jej największymi hitami. Gene Simmons zaś wprost stwierdził, że po obecnej trasie zespół zakończy swoją działalność, ale nie będzie to oznaczało całkowitego wygaśnięcia projektu i marki, jaką jest Kiss. W planach jest zorganizowanie programu typu reality, którego celem miałby być wybór muzyków, którzy jako "Kiss nowej generacji" będą dalej koncertować po całym świecie, być może nawet z gościnnym udziałem oryginalnych członków grupy.
Gene Simmons zdradza swoje plany na emeryturę
Kolejnym dowodem na niechybny koniec Kiss jest ostania rozmowa Simmona. Basista był gościem w programie "My Planet Rocks", w którym opowiedział o swoich planach na muzyczną emeryturę. Muzyk przypomniał o wciąż działającym projekcie Gene Simmons Band, z którym zamierza dalej występować. Simmons jest także współwłaścicielem sieci restauracji, która poszerza się także o kasyna, a także promuje swoim nazwiskiem napoje gazowane. Artysta wprost powiedział jednak, że żadna z tych aktywności nie jest w stanie w najmniejszym stopniu konkurować z działalnością w Kiss, co porównał do pierwszej miłości, której nigdy się nie zapomina.