Gary Holt

i

Autor: Wikimedia Commons

Wypowiedzi muzyków

Gary Holt o powrocie Slayera na scenę. "To było niesamowite i mam nadzieję, że jeszcze zagramy"

2024-10-30 15:12

Co o tegorocznym powrocie Slayera na scenę uważa Gary Holt? Gitarzysta wypowiedział się na ten temat w jednym z ostatnich wywiadów. – Czasami po prostu musisz zapomnieć o czasie, o tym, jak długo trwała przerwa i po prostu pozwolić na to, aby pamięć mięśniowa się włączyła. I to zrobić – powiedział muzyk.

Gary Holt szczerze o powrocie Slayera na scenę

Slayer w tym roku wrócił na dwa festiwalowe koncerty po pięcioletniej przerwie. Odbyły się one w Stanach Zjednoczonych. Legendarny zespół wystąpił w samym składzie, w którym żegnał się z fanami w 2019. Na scenie zobaczyliśmy więc: wokalistę i basistę Toma Arayę, gitarzystów Kerry'ego Kinga i Gary'ego Holta oraz perkusistę Paula Bostapha. 

Muniek Staszczyk otwarcie na temat legendy thrashu: “Nie lubię Metalliki”

Na obu koncertach zespół wykonał po 20 utworów. W setliście, oczywiście, nie zabrakło najsłynniejszych kompozycji takich, jak m.in. South of HeavenSeasons in the AbyssRaining Blood czy Angel of Death

Na temat tegorocznych występów Slayera ostatnio wypowiedział się Gary Holt. Gitarzysta – w rozmowie dla portalu Loudwire – przyznał, że było to coś "niesamowitego". 

Byliśmy zdenerwowani. Tom był zdenerwowany, ale brzmiał niesamowicie. Czasami po prostu musisz zapomnieć o czasie, o tym, jak długo trwała przerwa i po prostu pozwolić na to, aby pamięć mięśniowa się włączyła. I to zrobić. Mam na myśli to, że musiał zagrać tylko jedną piosenkę, której nigdy wcześniej nie grałem. Chodzi o "213". A "Reborn" myślę, że wcześniej zagrałem chociaż z raz. Więc to była prawie nowa piosenka. Wszystkie inne musiałem sobie tylko odświeżyć – powiedział Holt. 

Slayer miał pierwotnie zagrać trzy koncerty w 2024. Jednak występ w trakcie festiwalu Louder Than Life został odwołany z powodu niebezpiecznych warunków atmosferycznych. 

Odwołanie drugiego koncertu z powodu pogody było prawdziwym rozczarowaniem. Szczególnie dla wszystkich fanów, którzy specjalnie przylecieli. Spotkałem na lotnisku ludzi, którzy zawitali z Anglii. Mieli do tego odpowiednie podejście. Przecież to nie była nasza wina. Próbowaliśmy wszystkiego, co mogliśmy. Nie da się jednak kontrolować podmuchów wiatru o prędkości 50 mil na godzinę. Ekipa musiała ewakuować się, i to chyba z trzy razy jednego popołudnia. My natomiast w ogóle nie opuściliśmy hotelu – wyjaśnił gitarzysta.

Gary Holt na sam koniec rozmowy stwierdził, że ma nadzieję, że grupa zagra jeszcze przynajmniej kilka koncertów w przyszłości... Pożyjemy, zobaczymy. 

P.S. I tak też się stanie. Zespół ogłosił kilka godzin po publikacji powyższego materiału, że zagra na nadchodzącej edycji festiwalu Louder Than Life, które odbędzie się w Kentucky Exposition Center w Louisville w dniach 18-21 września 2025.

Oto najlepsze albumy w dyskografii Slayera [TOP5]: