Freddie Mercury doczekał się kolejnego pomnika. To legenda, która zostawiła po sobie wiele szalonych wspomnień, ale przede wszystkim ogromną ilość świetnej muzyki. Frontman Queen żył nieszablonowo, a jego życie to idealny scenariusz na film (który nawet powstał). Pamięć po legendarnym wokaliście nie słabnie, chociaż fani i tak ciągle próbują uhonorować i upamiętnić Mercury'ego na różne sposoby. Jeden z zagorzałych wielbicieli postanowił zrobić wszystko, aby w jego mieście pojawił się pomnik artysty. Nie było łatwo, ale ostatecznie się udało!
Freddie Mercury stanął w Korei Południowej. Jak wygląda pomnik wokalisty?
Baek Soon-yeob to fan zespołu Queen, a w szczególności wielbiciel Freddiego Mercury'ego. 21 kwietnia w południowokoreańskim kurorcie Czedżu odsłonił pomnik legendarnego wokalisty. Statua z brązu ma 177 cm, kosztowała 50 milionów wonów (37 tyś. euro) i jest repliką posągu, który znajduje się w Montreux w Szwajcarii. Mężczyzna o uhonorowanie swojego ulubionego artysty walczył aż 8 lat! Od 2014 roku pisał do muzyków Queen przynajmniej raz w miesiącu. Członkowie zespołu dopiero w 2020 zgodzili się spotkać z fanem, przy okazji pierwszego koncertu w Korei Południowej. Ostatecznie udało się uzyskać niezbędne zezwolenia i Freddie Mercury stanął na wyspie Czedżu.
Pozwolenie od zespołu Queen nie było jedyną przeszkodą w realizacji tego marzenia. Lokalna społeczność wyraziła sprzeciw na postawienie pomnika Mercury'ego. Głośno mówiło się o orientacji seksualnej wokalisty, która jest tematem tabu w tym kraju. Wycięto nawet scenę pocałunku w "Bohemian Rhapsody", kiedy film był emitowany w lokalnej telewizji. To jednak nie przeszkodziło koreańskim fanklubom i Baek Soon-yeob'owi na postawienie pomnika właśnie w tym miejscu. Po oficjalnym odsłonięciu, gitarzysta Brian May, napisał wiadomość do mężczyzny, że bardzo mu się podoba, a sam Freddie byłby dumny i na pewno to docenił.