Po tym jak w zaledwie rok po wydaniu przełomowego materiału z powodu choroby serca zmarł wokalista grupy Dave Williams, grupa przeżyła potężny cios. Przez około roku nie było wiadomo, co będzie dalej, w końcu pojawił się zastępca: Jason „Gong” Jones. Razem z nim nu metalowcy nagrali drugi krążek, który niestety nie przyniósł im takiego sukcesu jak debiut. Po niewiele ponad rocznej współpracy stanowisko frontmena znów się zwolniło i zajął je Ryan McCombs. Pozostał w składzie na 6 lat, jednak zdecydował się po tym czasie skupić na macierzystej formacji Soil. Nagrał z grupą dwa albumy. Czwartym wokalistą był Jasen Moreno, którego przygoda z Drowning Pool trwała aż 11 lat. Dopiero w tym roku zdecydował się na zakończenie współpracy. Powody nie są znane, grupa w swoich mediach społecznościowych napisała krótki komunikat, który niewiele wyjaśnia.
- Doceniamy to, że wszyscy pytają nas o Jasena – czytamy na Facebooku – Nie możemy wypowiadać się za niego, ale wierzymy, ze był gotowy by przejść do innych spraw w życiu. Może wyda oświadczenie. Może nie. Niezależnie od tego życzymy mu wszystkiego co najlepsze.
- Nigdy nie mów nigdy – komentuje sprawę basista grupy, Stevle Benton – Trudno uwierzyć, że po 10 latach znów dzielimy scenę z Ryanem. Myślę, że w głębi ducha wiedzieliśmy, że ten moment nadejdzie.
Ostatni album grupy zatytułowany „Strike a Nerve” ukazał się w ubiegłym roku. Cieszymy się, że grupa znów ruszy w trasę, a tymczasem zostawiamy Was z porównaniem wokalistów ekipy w ich nierdzewnym przeboju.
Polecany artykuł: