Historia Davida Ellefsona i Megadeth jest bardzo burzliwa. Swego czasu raczej zgodnie uznawało się, że basista współzałożył zespół wraz z Davem Mustainem, frontman jednak powiedział całkiem niedawno, że nie jest to prawda. Ellefson był członkiem grupy do 2002 roku, kiedy to doszło do jej rozwiązania, nie brał jednak udziału w ponownym połączeniu dwa lata później. Basista powrócił do składu w 2010 roku i pozostał jego częścią przez kolejne 11 lat, jednak w maju 2021 roku, w wyniku głośnego skandalu, Ellefson został wyrzucony z Megadeth. Od tamtej pory artysta skupia się na własnych projektach, chociażby zespole Dieth, w wywiadach często jednak wspomina macierzystą formację i jej lidera, a niekiedy pojawia się w tym wszystkim nawet Metallica!
David Ellefson o konflikcie Mustaine'a z Metalliką
Jako bohater rubryki w "Metal Hammer", muzyk powiedział, że podczas pierwszego spotkania Mustaine zrobił na nim duże wrażenie jako osoba niezwykle pewna siebie. Basistat mówi, że w tym czasie ktoś taki był mu bardzo potrzebny u boku, by móc przebić się na rynku, a gdzieniegdzie między słowami przyznał, że "rudego" od zawsze bardzo napędza nienawiść.
Ellefson wspomniał także o walce, jaka toczyła się między Megadeth a Metalliką na początku lat 90. Formacja, którą dziś tworzą Lars Ulrich, James Hetfield, Kirk Hammett i Robert Trujillo, a której Mustaine był członkiem w samych początkach jej działalności, w 1991 roku wydała swój, dziś uznawany za zupełnie przełomowy, "Czarny Album". Wydawnictwo osiągnęło kolosalny sukces krytyczny i komercyjny i dotarło do pierwszego miejsca amerykańskiego Billboardu. Rok później swoje "opus magnum" wydało właśnie Megadeth, a Countdown to Extinction zatrzymał się na drugiej pozycji tego zestawienia. Ellefson przyznał, że Mustaine prowadził wtedy swoją własną walkę, właśnie z Metalliką, chcąc powtórzyć jej sukces z 1991 roku, zaznaczył jednak, że konflikt ten, cała ta sprawa, nigdy nie była jego wojną, a on sam dziś jest bardzo zadowolony mogąc powiedzieć, że przyjaźni się z członkami legendy thrash metalu.
"Countdown To Extinction", które osiągnęło drugie miejsce w USA - to było niesamowite! Walka z Metalliką nie była moją walką. Cieszę się, że się z nimi przyjaźnię. Bardziej zmartwiło mnie to, że Billy Ray Cyrus był numerem 1 za sprawą "Achy Breaky Heart". Typowa Ameryka – jakaś tandetna piosenka country znowu jest numerem 1! - odpowiedział na jedno z zagadnień Ellefson.