Opublikowane przez Uniwersytet w Michigan badania wskazują na tak zwany „efekt pupila”. Objawia się on tym, że badane osoby, które opiekowały się zwierzętami na starość (swoją) miały znacznie lepsze wyniki jeśli chodzi o sprawność serca i układu jelitowego niż ci, którzy mieli komplet wymówek.
Badania przeprowadzono na grupie około 20 tysięcy osób, które w większości były powyżej pięćdziesiątego roku życia. U osób 65+ zaobserwowano także zmniejszenie ryzyka wystąpienia i pogłębiania się demencji. Czynnikami, które podnoszą współczynnik jej ryzyka są problemy z krążeniem, uczucie osamotnienia i chroniczny stres, stany lękowe. Na wszystkie z nich pozytywnie wpływa życie z domowymi zwierzętami.
Zwracamy przy tej okazji uwagę, że najlepszych przyjaciół cztero-lub mniej-nożnych zdobywa się przygarniając zwierzaki, które potrzebują domów. Hasło „nie kupuj adoptuj” jest słuszne nie tylko ze względu na ograniczanie rynku nieszczęśliwych przerasowionych zwierząt, często obarczonych wadami genetycznymi, oraz popytu na pseudohodowle – to także krok na drodze do zminimalizowania problemu porzuconych zwierzaków. Dopóki potrzebne są schroniska, dopóty należy przygarniać. Jak widać po badaniach naukowców – na każdym etapie życia nam to może pomóc.