Trumna? Urna? Nadchodzi nowe! Zaskakujące eko-pogrzeby

i

Autor: ABACA/Abaca/East News Kompostowanie zwłok

Trumna? Urna? Nadchodzi nowe! Zaskakujące eko-pogrzeby

2023-04-28 15:53

W naszej kulturze dominują dwa rodzaje ceremonii pożegnania zmarłych: pogrzeb tradycyjny w ziemi lub grobowcu lub kremacja i umieszczenie urny w kolumbarium. Polskie prawo nie pozwala trzymać urn z prochami w domu, ani na przykład rozsypywać ich na łonie natury. Tymczasem miejsce na cmentarzach świata raczej nie będzie się rozszerzać w nieskończoność. Co z tym zrobić?

Hipotetycznych odpowiedzi jest sporo, wśród proponowanych nowinek dla naprawdę najbogatszych jest między innymi usługa wykonania diamentu z prochów zmarłego i wprawienie kamienia w pierścionek. Brzmi wspaniale, ale z drugiej strony jeśli za kilkadziesiąt lat ktoś zastawi dziadka w lombardzie, bo będzie chciał kupić nowy samochód to jakoś tak dziwnie się robi.

W Polsce obecnie około 40% pogrzebów odbywa się za pomocą kremacji. W USA dla porównania badania pokazały popularność kremacji na poziomie 57,5%. Jeśli jednak nie chcemy dla siebie lub dla naszych bliskich takiej formy pożegnania, jakie są możliwości?

1. Kompostowanie

Zalegalizowane już w niektórych miejscach w USA. Z pewnością z czasem dojdzie także do nas. Ciało zostaje umieszczone w pokrowcu z materiału biodegradowalnego, a bakterie zajmujące się rozkładem przetwarzają zmarłego w żyzną ziemię w ciągu 1-2 miesięcy. W Ameryce można już się kompostować w stanie Waszyngton. Koszty wahają się od 5 do 7 tysięcy dolarów.

2. Hydroliza alkaliczna (resomacja)

Zwłoki umieszczane są w jedwabnej torbie na metalowej ramie. Następnie trafiają do specjalnego urządzenia wypełnionego wodą wymieszaną z wodorotlenkiem potasu. Całość jest podgrzewana i znajduje się pod wysokim ciśnieniem. W takich warunkach ciało rozkłada się w około 3 godziny. Pozostaje jedynie płyn, który może być poddany recyklingowi, oraz zmiękczone kości, które po sproszkowaniu mogą trafić do rodziny na pamiątkę zmarłego. Zwolennicy tej metody podkreślają, że jest ona nieporównywalnie mniej emisyjna od tradycyjnej kremacji.

3. Zielone pogrzeby

Biodegradowalne urny, które oprócz zwłok zawierają nasiona roślin mogą być dobrą alternatywą, szczególnie jeśli ktoś zamiast zimnego kamienia i smutnego krzyża wolałby mieć nad sobą po śmierci na przykład dające cień i zieleń drzewo. W tym segmencie istnieją także biodegradowalne trumny, które szybko „udostępniają” zmarłego siłom natury do dalszego rozkładu.

4. Pogrzeb na rafie

Jedno z amerykańskich przedsiębiorstw oferuje inną metodę: dosypuje prochy zmarłego do mieszanki betonowej, z której następnie wykonuje swego rodzaju stelaż i pozostawia w morzu po to, by mogły się osiedlić na nim koralowce. Dzięki temu symbolicznie zmarły staje się częścią nowego ekosystemu i uczestniczy w odbudowie bezcennego dla przyrody układu roślin i zwierząt.

5. Najbardziej nietypowe propozycje

W Europie działa firma Vinyly, która oferuje dodanie prochów zmarłych do mieszanki, z której tłoczy się płyty winylowe. Nieboszczyk może stać się częścią nagrania, które zawsze będzie o nim przypominać. Jedno z amerykańskich studiów tatuażu oferowało dodanie minimalnej ilości prochów bliskiej osoby do farby, by w takiej rytualnej formie przyjąć zmarłą osobę w postaci malunku na swojej skórze. Wreszcie istnieje też w USA firma Celestis, która oferuje kosmiczne pogrzeby, czyli wysłanie ciała na orbitę. Skorzystał z tego między innymi twórca sagi „Star Trek” – Gene Roddenberry.

Foo Fighters - 5 ciekawostek o albumie "The Colour and the Shape" | Jak dziś rockuje?