Ten psychiatra poznał sekrety języka ciała. Musiał jednak przejść przez piekło

i

Autor: Domena Publiczna

Ten psychiatra poznał sekrety języka ciała. Musiał jednak przejść przez piekło

2023-07-31 10:33

Większość z nas nie zdaje sobie sprawy z ogromu możliwości, które stoją przed nami każdego dnia. Dopiero ich odebrania uświadomiłoby nas o tym bogactwie. Ta historia pokazuje jednak jak wielka jest siła ludzkiego umysłu i determinacji, która pozwoliła Miltonowi Ericksonowi nie tylko nie stracić woli życia, ale dokonać szeregu ciekawych odkryć dla psychiatrii.

Gdyby żył dziś Milton Erickson mógłby liczyć na fachową pomoc, ochronne szczepienia i zrozumienie. Jednak na początku XX wieku, gdy urodził się w malutkim górniczym miasteczku w amerykańskim stanie Nevada raczej nie mógł liczyć na żadne z wymienionych. Od wczesnej młodości zmagał się z dysleksją, arytmią serca, amuzją oraz specyficzną formą daltonizmu, która pozwalała mu widzieć tylko jeden kolor: fioletowy. Ze wszystkimi tymi ograniczeniami starał się wygrać za pomocą autohipnozy.

Warto wiedzieć, że na przełomie XIX i XX wieku szalenie popularne były badania w dziedzinach, które dziś raczej umieszcza się w dziale egzotycznych i romantycznych pseudonauk. Wśród nich był spirytyzm, mesmeryzm i magnetyzm. Czas Fin de siècle to nie tylko przepiękna sztuka i dekadencki nastrój bohemy artystycznej. To także tryumf „szkiełka i oka”, rozwój techniki i nauki we wszystkich dziedzinach życia. Wymienione wcześniej dziedziny nie zostały jeszcze w pełni zweryfikowane i wielu znamienitych naukowców oraz ludzi kultury się do nich odwoływało. Hipnoza także stała się niezwykle popularna, co wyjaśnia dlaczego młody chłopak z górniczej osady mógł o niej usłyszeć i spróbować w niej własnych sił.

Zamknięty we własnym ciele

Jednak kluczową rolę w tym jaką drogę w swym życiu obrał Erickson miał rok 1919. Wtedy to, w wieku zaledwie 17 lat, zachorował na polio, co doprowadził do paraliżu jego ciała. Był w stanie jedynie słyszeć i ruszać gałkami ocznymi, a lekarze nie dawali mu specjalnych szans na przeżycie. Sposobem na pozostanie przy zdrowych zmysłach okazało się bardzo uważne studiowanie zachowań najbliższej rodziny. Erickson wychowywał się w domu z ośmiorgiem rodzeństwa i codziennie będąc przykutym do łóżka uważnie śledził ich zachowania, gesty i mimikę by następnie zestawiać je z tym, co mówili. Pozwoliło mu to w ciągu roku dowiedzieć się więcej o języku ludzkiego ciała i nieświadomych zachowaniach w komunikacji niż wielu znamienitym badaczom przez lata pracy. Zauważył jak zachowują się, gdy kłamią, gdy nie chcą powiedzieć czegoś przykrego, albo starają się coś uzyskać u swojego rozmówcy.

Dzięki ogromnej determinacji od 1920 zaczął powoli o mozolnie próbować zaktywować swoje ciało i po ponad roku udało mu się wstać z łóżka, a już w 1922 wyruszył na ponad trzymiesięczną wyprawę kajakiem. Wróciwszy do formy wystarczającej do podjęcia dalszej nauki zajął się psychiatrią i psychologią. Swoje doświadczenia zamknięcia we własnym ciele opisał w książce „Mój głos podąży za Tobą. Terapeutyczne przypowieści Miltona H. Ericksona”. Technikę badań, którą stosował w tym czasie opisał jako zasadę 3 słów: obserwuj, obserwuj i jeszcze raz obserwuj.

Każdy ma w sobie siłę by pokonać przeszkody

W dorosłym życiu Erickson skończył studia psychiatryczne i psychologiczne, zdobył tytuł lekarza medycyny i kontynuował badania nad hipnoterapią. Mimo tego, że przez całe życie dręczyły go skutki polio, w tym bóle wcześniej sparaliżowanych mięśni, nie przestawał zgłębiać tajników ludzkiego umysłu. Na jego badania do dziś powołuje się wielu ekspertów.

Bez Ericksona na pewno nie istniałoby tak popularne swego czasu neurolingwistyczne programowanie (NLP) oraz terapii o charakterystycznym podejściu zorientowanym na rozwiązanie. Jednym z ważniejszych i ciekawych założeń terapeutycznych, które pochodzą z jego szkoły jest to, że pacjent przychodzący po pomoc ze swoim psychicznym problemem najczęściej jest w pełni wyposażony do tego by znaleźć i wdrożyć jego rozwiązanie. Lekarz powinien razem z pacjentem pracować nad uruchomieniem tej siły i w tym celu może nawet czasem przyjąć rolę aktywną, a nie jedynie słuchać i potakiwać.

Naukowiec, mimo nasilających się problemów zdrowotnych, przeżył aż 78 lat, w ciągu których dwa razy się żenił i łącznie doczekał się ósemki dzieci. Imponujący dorobek jak na kogoś, komu lekarze nie dawali najmniejszych szans. Jeśli chcielibyście lepiej zapoznać się z metodą terapeutyczną tego naukowca, możecie choćby posłuchać poniższego nagrania, gdzie opowiada piękną historię o swoim podejściu do badania i leczenia depresji.

System of a Down - 5 ciekawostek o debiutanckiej płycie zespołu | Jak dziś rockuje?
Listen on Spreaker.