Gdybyśmy spojrzeli równie dokładnie na gwiazdę z użyciem innych zaawansowanych teleskopów bardzo możliwe, że mogłoby dojść do przeciążenia, a nawet zniszczenia ich wrażliwych rejestratorów i komponentów. Dlatego istnieje specjalnie wyznaczone obserwatorium w Stanach Zjednoczonych, National Solar Observatory (NSO), które zostało od początku technicznie przygotowane do takiego zadania.
Obiekt znajduje się na górze Haleakalā, na wyspie Maui, na Hawajach. Wnętrze krateru wygasłego wulkanu, który tworzy górę, jest uznawane za najcichsze miejsce świata. Oficjalnie obserwatorium otwarto 31 sierpnia, jednak nieformalnie zaczął pracować jeszcze w czerwcu i właśnie wtedy teleskop zrobił te zdjęcia. Przedstawiają chromosferę, czyli środkową warstwę atmosfery. Znajduje się między koroną, a fonosferą. Korona jest najgorętsza i możemy ją obserwować choćby podczas zaćmienia. Fonosfera natomiast uznawana jest za „powierzchnię” gwiazdy.
Dzięki dokładnym zdjęciom będzie można lepiej zbadać i poznać działanie plam słonecznych oraz rozbłysków. Te ostatnie mogą być bardzo groźne dla naszej cywilizacji ze względu na wpływ na pole magnetyczne. Jeśli chcielibyście dowiedzieć się o nich więcej, zajrzyjcie do naszego artykułu: tutaj. Natomiast pełen rozmiar zdjęć Słońca wykonanych przez NS można obejrzeć w tym oraz w tym miejscu.