Psycholog ostrzega: perfekcjonizm rodziców może doprowadzić do zaburzeń ich dzieci

i

Autor: PIxabay

Psycholog ostrzega: perfekcjonizm rodziców może doprowadzić do zaburzeń ich dzieci

2023-03-23 18:59

"Moje dziecko to mój najważniejszy projekt" – takie zdanie można usłyszeć od niektórych rodziców, którzy starając się przychylić nieba pociechom często zapominają, że wcale nie chodzi o to by wytrenować małego człowieka, który w biegu pokona Usaina Bolta i jednocześnie skończy 4 fakultety przed 25. urodzinami. Presja rodzicielska, nawet jeśli w większości przypadków nie wynikająca ze złych intencji, według ekspertów może prowadzić do prawdziwych i długotrwałych kłopotów.

Czasem przez internet przetaczają się filmiki z Korei Północnej, gdzie malutkie dzieci grają na instrumentach w orkiestrach, albo występują na tym samym poziomie co dorośli. Innym razem sieć obiega historia kogoś, kto swoje dziecko od najmłodszych lat trenuje na siłacza i maluch podnosi sztangi, choć jest w wieku raczej zabaw w piaskownicy. Wtedy większość rodziców reaguje świętym oburzeniem, a nie dostrzega tego jak własnym perfekcjonizmem wywiera presję na swoich dzieciach.

  • Czwórka? A dlaczego nie piątka?
  • Byłaś druga w klasie? Brawo, a kto był pierwszy?
  • Pamiętaj, do tego do jakiego liceum pójdziesz zależy Twoja przyszłość.
  • Oczywiście, że nie musisz się uczyć i być we wszystkim dobra, zawsze możesz iść do łopaty.

Wszyscy to znamy, a rodzice, którzy to słyszeli za swojego dzieciństwa neirzadko nieświadomie kontynuują niechlubną tradycję, bo taką znają. Tymczasem w rozmowie z Polską Agencją Prasową dr Konrad Piotrowski z Uniwersytetu SWPS ostrzegam że może być przeciwskuteczna do intencji.

Presja, jaką wielu rodziców wywiera na dzieci, nie prowadzi do wzrostu ich szans życiowych, ale wręcz przeciwnie – mówi - przyczynia się do wielu problemów u takich dzieci, co w konsekwencji zaburza ich rozwój.

Ciągle śrubowane wymagania nie muszą odnosić się jedynie do kwestii edukacji. Wielu rodziców wywiera na dzieci presję by te były zawsze naładniejsze, zawsze dobrze wyglądały, zawsze idealnie sprzątały wokół siebie, ślicznie się wysławiały i właściwie działały jak żony ze Stepford.

W przypadku dzieci bycie odbiorcą tego typu oczekiwań prowadzi do rozwoju lęku przed oceną, niskiej samooceny, a w niektórych przypadkach - nawet takich zaburzeń zdrowia psychicznego, jak zaburzenia odżywiania lub depresja – ostrzega dr Konrad Piotrowski - Prowadzi także do rozwinięcia dysfunkcyjnych form perfekcjonizmu, które przejawiają się w tym, że dziecko, a potem nastolatek i wreszcie dorosły, mają poczucie, że niezależnie od tego, co robią, zawsze coś jest nie tak, że nigdy nie są wystarczająco dobrzy. Jest to źródłem wielu innych problemów, jak uzależnienia i zaburzenia afektywne.

Sprawa jest o tyle trudna, że sam rodzic rzadko kiedy ma czas i możliwość osiągnięcia takiego poziomu dystansu i autorefleksji by zauważyć, że przesadza. Jeśli już to zauważy, albo dyskretnie i przyjacielsko zwróci mu na to uwagę bliski, znajomy, albo pedagog, warto rozważyć terapię. Nie, nie dziecka. Zacząć od siebie, by rozbroić wewnętrzną bombę, którą obciąża się własne potomstwo. Będąc wewnętrznie posprzątanym można potem zmieniać na lepsze to, co wcześniej wymagało poprawy bez ryzyka, że skutek nie utrzyma się za długo i za chwilę znów zamienimy się z rodzica w dowódcę i trenera.

Depeche Mode - 5 ciekawostek o albumie “Songs Of Faith And Devotion” | Jak dziś rockuje?