Odłóż te chipsy, odstaw colę. Do 2035 co czwarta osoba na świecie będzie zmagać się z otyłością

i

Autor: PIxabay

Odłóż te chipsy, odstaw colę. Do 2035 co czwarta osoba na świecie będzie zmagać się z otyłością

2023-03-07 11:14

Według lekarzy ilość osób, które na całym świecie zmagają się z tym problemem, przybiera rozmiary pandemii. Zdajemy sobie sprawę, że to słowo wszystkim przejadło się przez ostatnie 3 lata, jednak trzeba nazwać rzeczy po imieniu. Eksperci nie pozostawiają złudzeń: otyłość nie jest oznaką lenistwa, słabości charakteru, nie jest czymś z czego należy się śmiać. Jest jednak poważną i śmiertelną chorobą.

Ten problem wymaga rozwiązania na kilku poziomach. Przez lata nieodpowiedniego traktowania przez lekarzy i społecznej stygmatyzacji wiele osób cierpiących na otyłość zostało skutecznie zniechęconych próby poprawy swojego stanu. Trudno się im dziwić, bo obrażanie, wyśmiewanie lub lekceważenie nigdy nikogo nie zmotywowało do zmiany swojego trybu życia w sposób tak radykalny jak wymaga tego walka z otyłością. Bicie po głowie patykiem z napisem "nie bądź gruby, bo umrzesz", "spasłeś się, to masz", "nie dbasz o siebie, jesteś leniwą bułą" nie działa. Oczywiście afirmacja także nie, bo zamiast pomóc, utwierdza w przekonaniu, że nie da się nic zrobić.

W Polsce w 2022 roku przeprowadzono badania "Porozmawiajmy szczerze o otyłości", w ramach którego zebrano doświadczenia osób na nią cierpiących. Jak donosi Polska Agencja Prasowa wyniki pokazały, że aż 45% osób osobiście doświadczyło zwracania uwagi na ich masę ciała, 35% było wyśmiewane lub obrażane, a 40% spotkało się z niewłaściwym traktowaniem ze strony lekarzy. Trudno rozmawiać szczerze w takich warunkach.

Rozmowy tej jednak nie można odkładać, bo problem narasta. Światowa Federacja Otyłości podaje, że do 2035 roku liczba osób z nadwagą lub otyłością przekroczy 4 miliardy. Największym problemem jest rosnąca otyłość i nadwaga u dzieci. Przyczyn jest wiele, a wśród nich ŚFO ostatnio wyróżniła nowe i niestety bardzo poważne: ekspozycja młodych ludzi na niezdrowe nawyki żywieniowe w mediach społecznościowych. Przykład? Choćby napoje energetyczne, które nad Wisłą są ukochaną używką wszystkich pokoleń. W 2020 wartość tego rynku w Polsce wyceniano na 2 miliardy złotych. Choć nikt nie ma wątpliwości, że jest to niezdrowe, wszyscy piją.

Innym problemem, który w Polsce dopiero będzie zauważany to wpływ statusu majątkowego na jakość jedzenia. To zjawisko już od dawna jest zmorą Stanów Zjednoczonych: otyłość dotyka osoby biedne, ponieważ zdrowe jedzenie jest przywilejem, na który mogą sobie pozwolić zamożniejsi obywatele. Odżywiając się tanimi produktami z dyskontów, wysoko przetworzonym jedzeniem z mrożonek i przeznaczonym do mikrofalówek, zapijając to tanimi energetykami i jednocześnie nie dbając o jakość i ilość snu, nie wspominając o ruchu, zmierzamy prostą drogą ku chorobie, z która wygrać nie jest łatwo. Żeby poradzić sobie z otyłością lekarze powinni połączyć siły z pacjentami, ale także z politykami i ekonomistami, bo wystarczy spojrzeć jak inflacyjne podwyżki cen żywności wpływają na to, co kupujemy.

Polskie Towarzystwo Leczenia Otyłości zaproponowało niedawno Kartę Praw Chorego na Otyłość, która ma zwiększać świadomość osób walczących z tym problemem odnośnie tego czego mogą wymagać, o jakie standardy traktowania się upominać, by nie czuć się u lekarza lekceważonym lub poniżonym. Kartę znajdziecie tutaj.

Najlepsze wokalistki rockowe - Polska