SI

i

Autor: Pixaby

wiadomości

Jedna z czołowych wytwórni zawiązała zaskakującą współpracę - wyszkoli AI do podrabiania głosów wokalistów?!

O sztucznej inteligencji od ostatnich kilku lat mówi się coraz więcej i coraz głośniej. Choć nikt nie kwestionuje tego, jak dużym może ona być ułatwieniem, to równie wiele mówi się o potencjalnych zagrożeniach, jakie AI sobą niesie. Czyżby jedna z takich obaw, wyrażana przez wykonawców muzycznych, właśnie miała się urzeczywistnić?

Choć sam temat sztucznej inteligencji nie jest niczym nowym - kino zajmuje się kwestią wyższej formy technologicznej świadomości już tak naprawdę od lat 60. - to dopiero od około dwóch lat mówi się o nim wyjątkowo dużo. To pod koniec listopada 2022 roku uruchomiony został opracowany przez OpenAI chatbot ChatGPT, który służy przede wszystkim generowaniu odpowiedzi na pytania użytkowników.

Tego typu systemów dziś jest już jednak dużo więcej i są one wykorzystywane chociażby do generowania obrazów, zdjęć, grafik, ale także głosów - również podrabianiu tych ludzkich, które są wgrywane do bazy danego chatbota. Te właśnie aspekty budzą największe obawy i zastrzeżenia, a w przestrzeni publicznej pojawiło się już wiele, chociażby utworów, w których słychać głos popularnych artystów, czy artystek, a których Ci nigdy nie nagrali. Traktowane jako zagrożenie, postanowiono wykorzystać na własny użytek...

Gene Simmons - „Rock nic nie znaczy - teraz rządzi Taylor Swift”. Ma rację?

Sztuczna inteligencja zacznie śpiewać głosem legend?

Jak poinformowała w oficjalnym komunikacie prasowym wytwórnia Universal Music Group, doszło do podpisania umowy między nią a start-upem SoundLabs. Na jej podstawie oba przedsiębiorstwa połączą siły, by zająć się szkoleniem sztucznej inteligencji tak, aby stworzyć wysokojakościowe modele głosów wykonawców i wykonawczyń, należących do labelu, a w tym celu wykorzystywane będą nagrania głosów artystów ze świata UMG (są to m.in. Eddie Vedder, Jon Bon Jovi, James Hetfield czy Lady Gaga). Jak jednak zaznaczono, wszystko to odbywać się będzie "przy jednoczesnym zachowaniu kontroli nad własnością i zapewnieniu artystom pełnej artystycznej aprobaty i kontroli wydajności". Oznacza to, że artyści będą mogli tak naprawdę nagrywać i wydawać albumy, na których słychać ich głos, ale na których de facto nie zaśpiewali.

Dalej oba przedsiębiorstwa twierdzą, że wszystko to dzieje się w trosce o wykonawców i wykonawczynie tak, by dać im jak najwięcej możliwości w zmieniającym się w ekspresowym tempie świecie muzyki i rzeczywistości ogółem.

Umożliwi artystom i producentom odkrywanie najnowocześniejszych transformacji wokalnych, w tym zamiany głosu na głos, głosu na instrument, mowy na śpiew, transpozycji języka i niezliczonej liczby wcześniej niemożliwych transformacji wokalnych. UMG i SoundLabs współpracują, aby umożliwić artystom UMG tworzenie niestandardowych modeli wokali, które będą dostępne do ich wyłącznych zastosowań twórczych i niedostępne dla ogółu społeczeństwa - brzmi oficjalny komunikat UMG i SoundLabs.

Jakiego rocka lubi najsłynniejsze SI? Oto ista przebojów od ChatGPT: