Zdjęcia zostały zrobione podczas przelotu nad Oceanem Indyjskim. W tle można podziwiać wschód Księżyca nad Morzem Koralowym i wybrzeżami Australii. Jednak główną bohaterką pozostaje zorza, której kolory i kształty trudno opisać słowami. To, że można ją było sfilmować w takiej okazałości nie jest przypadkiem.
W związku z dobiegającym końca 11-letnim cyklem aktywności Słońca gwiazda wyrzuca z siebie sporo cząsteczek, które wchodzą w interakcję z ziemskim polem magnetycznym.
- Dzięki za ostatnią słoneczną aktywność, której rezultatem są takie widoki – zachwycał się na Twitterze astronauta Bob Hines.
Z powodu podwyższonej aktywności na Słońcu czasami się zdarza, że zorze potrafią pojawiać się na bardzo dużych wysokościach. Zdarzały się przypadki, gdzie dosłownie astronauci przelatywali przez zielono-fioletowy spektakl świateł. Czemu takie kolory? Powodem jest wchodzenie w reakcję cząstek ze Słońca ze zgromadzonym w naszej atmosferze azotem.