Czary? Uroki? Nic z tych rzeczy. To wszystko można wyjaśnić racjonalnie i zbadać metodą naukową. Zamiast słowa „magia” najlepiej jest użyć innego: audiomarketing. To właśnie sposób oddziaływania na odbiorców muzyką, by stymulować ich do kupowania. Na blogu naukowych „Strefa Psychologii” opisuje w jaki sposób tempo, nastrój melodii oraz jej dynamika może wpłynąć na decyzje kupujących. Co ciekawe, najczęściej nie zdajemy sobie z tego sprawy, to oddziaływanie na poziomie podświadomości. Kiedy ostatnim razem naprawdę wsłuchiwaliście się w muzykę w wielkim sklepie? No właśnie, a jednak działa.
- Muzyka może kontrolować u odbiorcy reakcje na poziomie fizjologicznym, afektywnym, kognitywnym i behawioralnym – tłumaczy dr hab. Sylwia Makomaska z Instytutu Muzykologii UW w rozmowie z dziennikarką Polskiej Agencji Prasowej - jeśli w danym miejscu sprzedaży pojawia się w tle muzyka klasyczna, odbiorca zapewne zacznie postrzegać to miejsce jako luksusowe, a więc nie będą go dziwić wyższe ceny. Z kolei muzyka w szybkim tempie sprawia, że poruszamy się szybciej i nasze zakupy będą bardziej impulsywne i mniej przemyślane; to też sposób na zwiększenie przepływu klientów w sklepie. Zaś muzyka spokojna, w wolnym tempie, będzie sprzyjać namysłowi, dzięki czemu klient być może sięgnie po droższy produkt.
Czy zatem istnieje wzór lub równanie na muzykę, która będzie wpływać na nasz nastrój? A może zestaw odpowiednich harmonii? Dr hab. Makomaska opisuje model o skomplikowanej nazwie BRECVEM(A), który stworzył Patrik Juslin ze szwedzkiego Uniwersytetu w Uppsali. Oto zestaw czynników, które trzeba brać pod uwagę zabierając się do audiomarketingu.
- odruch pnia mózgu (ang. brain stem reflex)
- porwanie rytmiczne (ang. rhythmic entrainment)
- warunkowanie ewaluacyjne (ang. evaluative conditioning)
- zarażenie emocjonalne (ang. emotional contagion)
- wyobrażenia wizualne (ang. visual imagery)
- pamięć epizodyczna (ang. episodic memory)
- oczekiwania muzyczne (ang. musical expectancy)
- ocena estetyczna (ang. aesthetic judgment)
Dokładny opis swojego modelu Juslin opublikował w 2013 na łamach „Physics of Life Reviews”. To fascynująca lektura, choć wymagająca skupienia i czasu. Tymczasem wiedząc już, jak próbują nami manipulować, możecie ostrożniej zwiedzać galerie handlowe, by nie przesadzić z ilością rzeczy (niekoniecznie potrzebnych) w koszyku.