Internet wkrótce czeka koniec. Według tego naukowca to dobra wiadomość

i

Autor: Pixabay / Extinction Internet

Internet wkrótce czeka koniec. Według tego naukowca to dobra wiadomość

2022-12-22 14:55

Holenderski szef i założyciel Instytutu Kultur w Sieci od lat zajmuje się wpływem informacji na życie społeczne. Internet jest dla niego nie tylko narzędziem, ale i lustrem, w którym przegląda się ludzkość ze swoimi słabymi i mocnymi stronami. Patrzy na tendencje się w nim pojawiające jak na problemy socjologiczne. Geert Lovink opublikował niedawno dokument, w którym opisuje nadchodzący koniec Sieci takiej jaką znamy.

Tytuł pracy to „Extinction Internet” i nieprzypadkowo nawiązuje on do problemu wielkiego wymierania gatunków oraz potencjalnej zagłady ludzkości związanej z katastrofą klimatyczną. Według Lovinka czeka nas wielkie wymieranie w sieci, a właściwie exodus użytkowników. Dokąd pójdą? Najprawdopodobniej po prostu wrócą do rzeczywistości.

Przy jakiej muzie płaczą prowadzący Eski ROCK?| Dobrze Rockuje #2

Już teraz widać odpływ ludzi z Facebooka, z czasem problem ten będzie dotyczył także Instagrama. TikTok rośnie w siłę, nie wiadomo jednak na jak długo. Przyczyną będzie to, co według wielu do niedawna, było największą zaletą sieci 2.0 – możliwość dowolnego wyrażania opinii. Internet w pierwszej odsłonie był po prostu kopalnią informacji, web 2.0 pozwolił nam komentować, rozbudowywać dyskusje o setki wątków pobocznych. Jednocześnie umożliwił także hejt i internetowe lincze na myślących inaczej. Na forach prawicowych wyzywają od komuchów i lewaków, na prawicowych od faszystów i prawaków. Na religijnych od gimbo-ateuszy, a u racjonalistów od katoli. Powszechne zagryzanie się nawzajem.

Jednocześnie większość z nas, nawet jeśli sobie z tego nie zdaje sprawy, to tak naprawdę nie dyskutuje w sieci, tylko wygłasza swój pogląd i często gotuje się wewnętrznie gdy ktokolwiek pokaże nam niezgodność w rozumowaniu. Dyskusje są zdominowane przez emocje, rozmowy szybko przeradzają się w kłótnie, zamiast szukania porozumienia każdy okopuje się w obozie „tych co mają rację”. Jest to straszliwie wycieńczające i w końcu eksploduje na korzyść ludzi i niekorzyść sieci.

Według Lovinka obecnie działającej Sieci nie da się już naprawić. Mleko się rozlało i jedyne, co może uzdrowić sytuację to twardy reset cywilizacji, wyjęcie kabla z gniazdka. Czy to źle? To dobre pytanie i wbrew pozorom nie ma na nie jednej odpowiedzi. Oczywiście utrudnienie kontaktu z innymi, wymiany informacji i zmniejszenie szybkości jej przepływu będzie bolesne, ale z drugiej strony możliwość oddziaływania ogromnych korporacji (a także rządów państw, ich wywiadów itp.) zostanie ograniczone. Świat zwolni i możemy ponownie odkryć jak fajnie jest być niezależnym od tego co wymyśli choćby administracja Meta, Twittera czy czegokolwiek innego.

Z wizją Lovinka można się nie zgadzać i warto z nią dyskutować, bo na tym przecież polega rozwój akademickiej wiedzy: na ciągłym sprawdzaniu, podważaniu i udowadnianiu. Warto jednak ją wziąć na poważnie i zastanowić się jak świat mógłby wyglądać po takim globalnym resecie. Może rzeczywiście potrzebujemy go by dać odpocząć przebodźcowanej ludzkości? Nie ma tu jednej odpowiedzi, za to postawiono bardzo istotne pytanie, na które mamy nadzieję odpowiedzą inne i inni myśliciele, zanim realnie taki scenariusz się spełni.

W końcu jeszcze niedawno nie wyobrażaliśmy sobie sytuacji, gdy zabraknie prądu, gazu albo benzyny, a tymczasem ostatnie zdarzenia na arenie międzynarodowej doprowadziły do sytuacji gdy ze strachem spoglądamy na rachunki i zastanawiamy się co będzie gdy nastąpi blackout. To, co wczoraj było fikcją, jutro może być codziennością. Tekst "Extinction Internet" przeczytacie tutaj.