Być może większość osób kojarzyć będzie tytuł The Office z osobą Michaela Scotta, ekipą Dunder Mifflin i miejscowością Scranton w stanie Pensylwania, oryginalna wersja serialu Biuro powstała jednak w 2001 roku w Wielkiej Brytanii. Inicjatorami projektu byli Ricky Gervais i Stephen Merchant, a pierwszy z wymienionych w oryginalnej wersji wcielił się w postać szefa, Davida Brenta. Co ciekawe, już rok po zakończeniu emisji serialu w Wielkiej Brytanii, powstała jego... niemiecka wersja, która z powodzeniem emitowana była przez kolejne osiem lat.
Jednak to amerykańska wersja The Office osiągnęła największą popularność i stała się światowym fenomenem, a według wielu list i rankingów także jednym z najlepszych seriali komediowych wszech czasów. Z czasem Biuro stało się ogólnoświatową franczyzą, a w różnych krajach powstawać zaczęły miejscowe jego odmiany - Kanada, Francja, Chile, Czechy, Finlandia, Indie, a nawet Polska! The Office PL zadebiutował na antenie Canal+ jesienią 2021 roku i wbrew obawom produkcja spotkała się z niezwykle ciepłym przyjęciem. Do tej pory powstały już trzy sezony polskiego Biura, a na emisję czeka czwarta odsłona losów pracowników Kropliczanki.
Ostre reakcje na zwiastun australijskiej wersji "The Office"
Tymczasem już jakiś czas temu stało się jasne, że własnego The Office doczekają się także widzowie z terenów Australii i Nowej Zelandii. Projekt od początku budził spore emocje, a to dlatego, że ogłoszono, że po raz pierwszy w historii franczyzy na czele tytułowego biura stać będzie nie szef, a szefowa - Hannah Howard, w którą wcielać się będzie Felicity Ward - popularna australijska aktorka komediowa i stand-uperka.
17 września w sieci zadebiutował zwiastun produkcji, który nie uspokoił nastrojów a wręcz sprawił, że stały się one jeszcze mniej przychylne całemu pomysłowi. W centrum znajduje się oczywiście postać Hannah, która zdaje się będzie kimś w rodzaju połączenia Davida Brenta i Michaela Scotta. Oczywiście jednym z wątków będzie fakt, iż szefową jest kobieta, cała fabuła skupiać się będzie jednak na próbie uratowania dotkniętego pandemią tytułowego biura (te zajmuje się produkcją opakowań) i próbą ściągnięcia do niego pracowników, którzy zdążyli już przywyknąć do pracy zdalnej. Co ciekawe, w tym wydaniu również Dwight będzie miał żeńską odpowiedniczkę - menadżerkę ds. produktywności Lizze.
Według wielu fanów The Office, cały trailer wypada niezwykle niezręcznie i wyraźnie wskazuje, że serial opierać się będzie na poczuciu nostalgii wobec amerykańskiej odsłony franczyzy, nie wnosząc przy tym do niej nic szczególnie nowego. Komentujący zwracają uwagę, że w takim ujęciu nowa wersja The Office sprawia, że na pierwszy plan wysuwają się wszystkie te elementy, które dawniej śmieszyły, dziś już jednak wywołują jedynie reakcję w postaci wysoko uniesionej brwi ze zdumienia. Zobacz zwiastun australijskiej wersji poniżej - serial zadebiutuje w serwisie Amazon Prime, także w Polsce, 18 października.