Na tym festiwalu będą prawdziwe perełki! Piąta edycja Octopus Festival

i

Autor: Octopus Festiwal - materiały promocyjne Logo festiwalu

Na tym festiwalu będą prawdziwe perełki! Piąta edycja Octopus Festival

2022-07-15 12:51

Macie dosyć romantycznych komedii, tysięcznych części filmów Mravela i Disney’a i chcielibyście obejrzeć coś naprawdę „z innej beczki”? Trudno lepiej trafić. Drugiego sierpnia w Gdańsku rusza festiwal kina gatunkowego, a jego program jest pełen skarbów!

Tego nie zobaczycie w popularnych serwisach streamingowych, w multipleksach takich seansów nie ma, nawet w popularnych kinach plenerowych rzadko się pojawiają. Istotą Octopus Festival jest kino gatunkowe, zapomniane klasyki i produkcje, które często określa się jako „filmy klasy B”.

Choć to określenie nie jest nobilitujące i raczej ostrzega przed niskim budżetem, słabą grą aktorską i niedoróbkami produkcji, nie brakuje fanów i fanek w Polsce takiej rozrywki. W stolicy kinomaniacy gromadzą się na pokazach „Najgorsze filmy świata” w Kinie Muranów oraz na stołecznej edycji „Splat Festival”, który powstał w Lublinie i obecnie działa w kilku miastach. Zapomnianych lub nie tracących popularności wśród znawców tematu filmów nie brakuje, zatem warto być na wszystkich, a gdański Octopus dodaje do tego swoje trzy grosze. Co zatem zobaczymy?

Majka Jeżowska wspomina występ na Pol’and’Rock Festival i lekcje z Nergalem

Program Octopus Festival, czyli galeria osobliwości

Jedną z kluczowych atrakcji festiwalu jest oczywiście konkurs. Nagrodę Główną Octopusa przyznaje publiczność. Zobaczycie między innymi:

– „Diabolik” – polska premiera! – nowa adaptacja kultowego włoskiego komiksu, połączenie noir, filmu szpiegowskiego i (anty)superbohaterskiego, przy którym najnowsza część przygód Jamesa Bonda wygląda jak film dla emerytów.

– „Świnka” („Piggy”) – przywodzący na myśl „Teksańską masakrę piłą mechaniczną” horror, w którym wyśmiewana przez rówieśników dziewczyna nawiązuje wyjątkową więź z psychopatycznym mordercą.

– „Wild Men” – polska premiera! – jednocześnie gorzki i ciepły komediodramat z elementami survivalu opowiadający o mężczyźnie, który stara się uleczyć kryzys wieku średniego, zostając… Wikingiem.

– „Deadstream” – polska premiera! – odpowiedź na pytanie, co by było, gdyby „Blair Witch Project” nakręcił Sam Raimi z czasów „Martwego zła”. Dziki, przezabawny, wypełniony praktycznymi efektami specjalnymi horror, który przypomina, że w tym gatunku czasami chodzi przede wszystkim o kreatywność i dobrą zabawę.

Różne oblicza filmowej grozy

Równie ważne i budzące głód kinomanów są cykle autorskie realizowane w ramach festiwalu. Jarosław Tokarski opowie o gatunku w gatunku czyli horrorze „found footage”. Najsłynniejszymi jego odsłonami były „Rec” oraz „Blair Witch Project”, jednak autor cyklu pokaże nam korzenie, które są znacznie bardziej przerażające i fascynujące.

Dyrektor artystyczny FPFF Tomasz Kolankiewicz także pojawi się na miejscu i zabierze widzów w podróż na ścieżkach polskiego horroru. Kino grozy z Wielkiej Brytanii i USA jest u nas dobrze znane, ale Polacy nie gęsi, swoją grozę mają i są w niej zarówno propozycje „wspaniale złe” jak i naprawdę dobre. Na liście prezentowanych przez Kolankiewicza produkcji jest między innymi „Dom Sary”, „Alchemik” czy mało znany wampiryczny horror „Lubię nietoperze”.

To jednak nie wszystko. Z okazji czterdziestych urodzin filmu „Rambo” festiwal zaprasza na jego specjalny pokaz. Będzie także retrospektywa jednego z ulubionych reżyserów Quentina Tarantino oraz seans filmu „Przekrętu” Guya Ritchiego, gdzie listę dialogową przeczyta Michał Milowicz.

Szczegóły znajdziecie na stronie festiwalu i w jego mediach społecznościowych. Festiwal potrwa do 07 sierpnia.