Z biegiem lat i zyskiwaniem przez Metallikę popularności, umiejętności perkusyjne Larsa Ulricha były sukcesywnie wyśmiewane. W sumie, jakby nie patrzeć, Lars nie podbija swoich umiejętności i często zalicza wpadki podczas koncertów. W końcu zapytano perkusistę, jak reaguje na to, że często pojawiają się hejty w sieci. Odpowiedź była rozbrajająco szczera.
Lars Ulrich odpowiedział, jak reaguje na hejty i wyśmiewanie w sieci. Odpowiedź jest rozbrajająco szczera
W wywiadzie dla ''So What”, Lars Ulrich odpowiedział szczerze, co myśli o hejtach na jego osobę, które pojawiają się dosyć często w sieci:
Teraz, w przeciwieństwie do tego, co działo się wiele lat temu, nie czytam wywiadów innych muzyków. 20-30 lat temu siedzieliśmy i czytaliśmy każdą pieprzoną kartkę z ''Kerrang''' czy ''Circus Magazine” i analizowaliśmy, co powiedział ten, co powiedział tamten, jakie zdanie James ma na dany temat. Teraz już tak nie jest. Podobnie jak nie czytam, co ludzie mówią o Metallice. Sporadycznie, może raz na pół roku, trochę dla zabawy zaglądam do sekcji komentarzy dla trolli, ale to głównie z powodu absurdalności tego, co tam się pojawia. Nie robię tego regularnie.
A jak Lars odbiera hejty na swoją osobę, a konkretnie na umiejętności grania? Na to także jest prosta odpowiedź:
Jestem już na to uodporniony. Udzieliliśmy już setek wywiadów i czasem zdarza się, że dziennikarz mówi, że jest moim fanem i jak widzi komentarze w stylu „Lars jest gównianym perkusistą” to staje w mojej obronie. To miłe, ale jak mówiłem – po 20-30 latach ja nawet takich komentarzy nie rejestruję. Dobrze mi z tym, kim jestem, a także z tym, w jakim miejscu jest Metallica. To bardzo komfortowa sytuacja.
Metallica ma w planach wyruszyć w trasę koncertową w przyszłym roku, o ile nie zatrzyma ich wciąć panująca pandemia koronawirusa.