Czy da się być alternatywnym rodzicem w Polsce? Sprawdźcie jak to jest być Mamą w glanach

i

Autor: Foto: facebook.com/mamawglanach

Czy da się być alternatywnym rodzicem w Polsce? Sprawdźcie jak to jest być Mamą w glanach

2016-08-12 17:23

Bycie alternatywnym rodzicem czasami nie jest łatwe w Polsce. Sprawdźcie jak to jest być Mamą w Glanach, która zrzesza alternatywnych rodziców w całym kraju.

W naszym kraju panuje pewnego rodzaju stereotyp, że jeśli ktoś zostaje rodzicem, to automatycznie musi stać się śmiertelnie poważny. Myślenie jest takie:

"Koszulki z logami zespołów, glany, podarte spodnie i naszywki muszą zostać schowane głęboko do szafy, bo co ludzie powiedzą? Jestem poważnym rodzicem, czasy beztroskiego małolactwa już minęły, czas się zmienić."

Jednak, jest w Polsce grupa alternatywnych ludzi, która pokazuje, że można pozostać sobą i świetnie wychowywać pociechy. Osobą, która zrzesza alternatywnych rodziców w Polsce, jest Katarzyna Knycpel, mama 7-letniego Kuby i pomysłodawczyni bloga dla alternatywnych rodziców - Mama w Glanach. Blog istnieje od końca sierpnia 2013 roku i ma za zadanie zrzeszać wszystkich alternatywnych rodziców i pokazywać, że wygląd zewnętrzny i styl ubierania się, absolutnie nie ma wpływu na jakość rodzicielstwa.


Wielu ludzi nie chce rezygnować ze swojego, alternatywnego stylu, jak mówi Katarzyna:

Jest pewnego rodzaju nacisk społeczny, by wtopić się w szarą masę, by się nie wyróżniać. Wszystko co jest inne, postrzegane jest za złe, a tak wcale nie musi być. Każdy ma prawo, mieć tatuaże, kolczyki, absolutnie taka osoba nie powinna być wykluczana przez żadne instytucje i nie powinna być postrzegana jako ktoś dziwny. Liczy się to, jakimi jesteśmy ludźmi, nie ma znaczenia jakiej muzyki słuchamy i jak się ubieramy. Wielu ludzi chce po prostu pozostać sobą.




Życie rodzica - metalowca, nie jest łatwe w Polsce, jak wspomina Katarzyna:

Niestety miałam różne, niemiłe sytuacje w urzędach czy w szpitalu, w którym rodziłam. Jednak, zdarzały się pozytywne reakcje ludzi w stylu: WOW! Fajnie wyglądasz, super, że masz odwagę się tak ubierać, mimo tego, że prowadzisz za rękę dziecko. To w zasadzie mocno balansuje, nie ma samych negatywnych słów, a właśnie te dobre doświadczenia automatycznie zasłaniają te złe.

W naszym kraju społeczność alternatywnych rodziców zaczyna rozbudowywać się bardzo szybko. Z pewnością, pomaga w tym zmiana myślenia i podejście do sprawy odważnie. Według Kasi:

Pewni ludzie postanawiają, że na rockowo będą ubierać się tylko w domowym zaciszu, a idąc coś załatwić na przykład w urzędzie postanawiają wtopić się w tłum. Teraz, mam wrażenie, że dużo więcej mówi się o tolerancji, nie tylko w kontekście alternatywnych rodziców, lecz w masie innych kwestii. To z pewnością pomaga.




Mama w Glanach, tak samo jak inicjatywa Jarocin z Dzieciakami, promuje jeżdżenie na koncerty rockowe z dziećmi. Nie ma się czego bać, mówi Katarzyna. Jednak mały Kuba dopiero niedawno był na koncercie metalowym. Wszystko było spowodowane obawą, że takie natężenie hałasu może źle wpłynąć na słuch chłopca. Jak podkreśla Kasia, ogromnie ważne jest zaopatrzenie się w odpowiednie słuchawki, które będą chroniły wrażliwe uszy naszej pociechy. Jest również inny walor spędzania koncertów z dzieckiem:

Jest to świetna, wspólna zabawa i jednocześnie pokazuje, że bycie rodzicem nie ogranicza nas w byciu uczestnikiem festiwalu czy koncertu. Jednak, jeśli mój syn z biegiem lat, nie będzie wykazywał zainteresowania takim gatunkiem muzyki, to nic się nie stanie. Nie mam zamiaru go do czegokolwiek zmuszać, Kuba jednak automatycznie chłonie taką muzykę, ponieważ u nas na dzień dobry leci na przykład Megadeth. To też uczy go w pewien sposób tolerancji do tego, że każdy może być inny i może czego innego słuchać.


#WOŚP #warszawa #WielkaOrkiestraŚwiątecznejPomocy #mamawglanach #wspieramy Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @lady.ragana


Jak mówi Kasia, rówieśnicy Kuby, absolutnie nie mają z tym problemu, że jego mama jest alternatywna:

Dzieci widzą to jakim jest i nie oceniają, prędzej dorośli są skorzy do ocen. Kiedy Kuba miał 3 lata, szłam z nim na plac zabaw, oczywiście w glanach, długiej czarnej sukni i plac pustoszał... W sumie nie wiem dlaczego, może ludzie bali się, że te dzieci zjem. Jednak, gdy zobaczyli, że zachowuję się jak każda mama, pilnuję by Kuba nic sobie nie zrobił i tak dalej, zaczęli patrzeć inaczej.

Katarzyna podkreśla, że blog Mama w Glanach ma za zadanie pokazywać, że alternatywny rodzic, to taki sam, kochający swoje dziecko rodzic jak każdy inny. Tak samo jak każdy jeździ na wakacje, sprząta, gotuje i dba o swoje dzieci. Najważniejsze by ludzie to zrozumieli i jak mówi Kasia:

Jeśli to co piszę na blogu, przekona ludzi i pomoże innym, to będzie to mój sukces!