Wypadek przy pracy, czy doskonałe zrozumienie konwencji? Najgorsze okładki świata #65

i

Autor: Wikipedia / Materiały promocyjne

Wypadek przy pracy, czy doskonałe zrozumienie konwencji? Najgorsze okładki świata #65

2023-11-16 13:11

To najbardziej kontrowersyjna, choć nie jedyna okładka Whitesnake, która wzbudziła tak wiele emocji. Grupa od początku budowała image macho, którzy realizują męską fantazję o seksualnej sile i dominacji nad partnerką. Bywała ona na tyle przerysowana, że można by ją podejrzewać wręcz o ironiczne lub queer'owe konotacje. „Lovehunter” jest tego najlepszym przykładem. Jaka jest prawdziwa historia tej ikonicznej okładki?

Album, który zdobi został nagrany w 1979 roku w studio zlokalizowanym w XVIII-wiecznym zamku Clearwell Castle. Wcześniej nagrywali tam między innymi Led Zeppelin i Deep Purple. Miejsce miało opinię nawiedzonego, a producent płyty często wykorzystywał to żartując z muzyków. Podobno w przerwach lubił puszczać zespołowi w słuchawkach niespodziewane, dziwne i niepokojące dźwięki, by postraszyć rockersów. Warto dodać, że producentem był Martin Birch, znany przede wszystkim z wieloletniej współpracy z Iron Maiden, którzy przecież kochali horrory. Zapewne Birch także, a nagrywając w nawiedzonym zamku nie można przegapić takiej okazji!

Muzyczna zawartość płyty przyniosła grupie bardzo dobry odbiór zarówno w stacjach radiowych jak i wśród fanów. Okładka jednak do dziś pozostanie symbolem złego gustu. Stworzył ją Chris Achilléos, a po jej namalowaniu nie będzie zajmował się okładkami płyt aż do 2003 roku, gdy stworzy pracę dla Gary'ego Hughesa, do albumu „Once and Future King Part I”. Głównym obszarem działania Achilléosa była sztuka surrealistyczna, fantasy i science fiction. Specjalizował się w okładkach książek i plakatach filmowych.

Brał także udział w znanych i do dziś uwielbianych przez widzów produkcjach filmowych: „Heavy Metal” na podstawie kultowego francuskiego magazynu komiksowego oraz epickie dzieło fantasy pod tytułem „Willow”. Przy obu pracował jako artysta koncepcyjny. Warto dodać jeszcze jedną ciekawostkę: pamiętacie stylizację Kate Bush w piosence „Babooshka”? Otóż byłą wzorowana na jego ilustracji: „Raven - Swordsmistress of Chaos”. Artysta zmarł w 2021 roku, ale wciąż ma oddane grono fanów i pozostawił po sobie szereg pięknych prac.

Czy zatem „Lovehunter” był wypadkiem przy pracy? Raczej nie, bo przecież idealnie wpasowywał się w przerysowane machismo, które w swoich piosenkach wyrażał Whitesnake. Po latach może się wydawać to rzeczywiście wręcz śmieszne i karykaturalne, jednak w swoim czasie okazało się bardzo atrakcyjne, a najwyraźniej w niełatwych czasach marzenia o pierwotnej sile i nieskrępowanej seksualności zaklęte w hard rockowej formie były atrakcyjną formą eskapizmu. Oryginał pracy ponoć został skradziony w latach 80-tych i już się nie odnalazł.

Cezary Pazura: Zbankrutowałem i siedziałem w kieszeni Olafa Lubaszenki | Mellina