Arcade Fire to kanadyjski zespół, grający muzykę z pogranicza indie rocka. Powstał w 2000 roku, jednak szerszą rozpoznawalność zyskał cztery lata później, wraz z premierą debiutanckiego albumu Funeral, który zyskał szerokie uznanie krytyków muzycznych i był nominowany do Nagrody Grammy w kategorii Najlepszy Album Alternatywny. W kolejnych latach grupa wydała jeszcze cztery krążki, z czego ostatni, zatytułowany Everything Now ukazał się pięć lat temu. Już w ten piątek ukaże się szósty album zespołu - WE. Jego nagrywanie rozpoczęło się jeszcze przed wybuchem pandemii COVID-19, jednak pierwsze oficjalne wieści na jego temat pojawiły się w marcu tego roku. To wtedy ukazały się dwa pierwsze utwory z płyty - The Lightning I i The Lighting II, wydane wspólnie jako singiel.
Win Butler i David Bowie - pozagrobowa współpraca?
Win Butler, czyli lider zespołu, jest obecnie w trakcie promocji krążka i w jej ramach udziela wielu wywiadów. W rozmowie z DJ-em radiowym Zanem Lowe. muzyk opowiedział o swojej współpracy z Davidem Bowiem, która, jak się okazuje, miała mieć miejsce zarówno przed jak i… po śmierci brytyjskiego artysty. Win twierdzi, że legendarny wokalista miał duży wpływ na powstanie utworu Age of Anxiety II (Rabbit Hole). Tekstowo odnosi się on do terminu, którym Bowie określał swoją wczesną amerykańską erę muzyczną, w warstwie muzycznej zaś kojarzyć się może z klimatem płyty Low. Ta kwestia jest jednak dużo bardziej nieoczywista, gdyż David Bowie miał “brać udział” w pracach nad muzyką w ramach… pozagrobowych wizyt.
Nietypowe kulisy nagrań płyty “WE”
Butler opowiedział w wywiadzie, że numer był nagrywany w Nowym Orleanie i podczas tego procesu on i jego inżynier usłyszeli w pewnym momencie w słuchawkach dziwny szept. Dosłownie chwilę później telefon Wina miał zaczął odtwarzać jedną z piosenek z Low, która była utrzymana w tej samej tonacji, co Age of Anxiety II (Rabbit Hole) mimo, że album ten nie znajdował się na playliście. Lider zespołu twierdzi także, że później, gdy grupa wykonywała utwór po raz pierwszy na żywo, gdy wypowiedział słowa “Cześć David, mam nadzieję, że masz się dobrze”, nagle ucichło pianino cyfrowe.
Zobacz także: The Black Keys - co wiemy o nowej płycie?
Nie wierzę w duchy, ale wierzę w Davida Bowiego - stwierdził na sam koniec Win Butler.