Rush powstał w 1968 roku w Toronto i przez pierwsze lata przechodził liczne zmiany w składzie - ostatecznie w 1974 roku przybrał ten najbardziej klasyczny kształt kultowego trio: Geddy Lee, Alex Lifeson i Neil Peart. Formacja z wielkim powodzeniem funkcjonowała w takim składzie przez dekady, wydając łącznie dziewiętnaście płyt, w tym legendarne Fly by Night, 2112, Moving Pictures, Signals czy Counterparts. Zespół uważa się dziś za jeden z najważniejszych w historii rocka progresywnego.
W tym roku mija równo dziesięć lat, odkąd grupa ogłosiła, że nie ma w planach dalszego koncertowania, trzy lata później zaś Alex Lifeson przekazał, że Rush oficjalnie kończy swoją działalność. Stało się jasne, że nie ma co liczyć na powrót grupy, gdy w styczniu 2020 roku walkę z glejakiem mózgu przegrał Peart - perkusista zmarł w wieku 67 lat. Plotki na temat tego, jakoby ewentualna reaktywacja Rush - i powrót grupy na scenę - były możliwe pojawiają się już od około trzech lat. Za kluczowy w tym zakresie uznaje się moment ponownego spotkania Lee i Lifesona podczas tribute koncertu dla zmarłego w 2022 roku Taylora Hawkinsa z Foo Fighters. Dwa lata temu zaś słynny basista w rozmowie z "The Washington Post" dawał do zrozumienia, że jest gotowy na ponownie nawiązanie współpracy z gitarzystą - okazuje się, że nie były to słowa rzucone na wiatr!
Rush rusza w trasę!
Dokładnie w poniedziałek 6 października, jedenaście lat po ostatnim koncercie, zespół Rush ogłosił powrót na scenę! Na ten moment formacja zapowiedziała jedenaście koncertów pod szyldem "Fifty Something", wszystkie zlokalizowane są na terenie Stanów Zjednoczonych. Całość została zaplanowana jako jedyne w swoim rodzaju święto muzyki i dziedzictwa Rush, a szczególnie zmarłego 5 lat temu Pearta.
Tego na nadchodzących przyszłorocznych koncertach zastępować będzie niejaka Anika Nilles - niemiecka perkusistka i kompozytorka, znana tak z kariery solowej, jak i ze współpracy z Jeffem Beckiem.