John Lennon miał zaledwie czterdzieści lat, gdy 8 grudnia 1980 roku został zamordowany tuż pod swoim apartamentowcem. Mordercą był Mark David Chapman, który sam uważał się za fana The Beatles i solowych dokonań artysty. Mężczyzna czterokrotnie postrzelił Lennona i choć muzyk został natychmiastowo przewieziony do szpitala Roosevelt, to niedługo po przybyciu, lekarze stwierdzili jego zgon. John Lennon zmarł zaledwie trzy tygodnie po premierze albumu Double Fantasy. Dzień jego morderstwa okazał się być za to datą, na którą wyznaczona została premiera nowej płyty zespołu Queen...
ZOBACZ TAKŻE: John Lennon - walczył o pokój na świecie, zginął z rąk fana
Queen z hołdem dla Johna Lennona
Mowa o dziewiątym wydawnictwie formacji. Album Flash Gordon ukazał się na terenie Wielkiej Brytanii właśnie 8 grudnia 1980 roku, projekt trafił na amerykański rynek ponad miesiąc później, 27 stycznia 1981 roku. Morderstwo legendarnego muzyka, aktywisty, orędownika na rzecz pokoju, wstrząsnęło Freddiem Mercurym, Brianem Mayem, Rogerem Taylorem i Johnem Deaconem na tyle, że zdecydowali się oni napisać utwór, w hołdzie byłemu Beatlesowi.
Mowa o kompozycji Life Is Real (Song for Lennon). Trafiła ona na dziesiątą płytę Queen, Hot Space z 1982 roku. Autorem tekstu pieśni jest sam Mercury i jest to jeden z niewielu przypadków, gdy warstwa liryczna powstała przed skomponowaniem muzyki. Choć żaden z członków Queen nie miał okazji poznać Johna osobiście, to jego tragiczna śmierć miała na nich bardzo duży wpływ. Utwór ten nie był jednak grany przez formację na koncertach (poza kilkoma pokazami w USA), zamiast tego grupa wykonywała, na trasie niedługo po śmierci Lennona, jego najsłynniejszą kompozycję, Imagine.