Tommy Thayer na temat nowej muzyki od Kiss. Gitarzysta niczego nie wyklucza!
Amerykańska formacja Kiss na początku grudnia 2023 roku w Stanach Zjednoczonych zagrała ostatni koncert w ramach pożegnalnej trasy End Of The Road. Wielu sądziło, że to definitywny koniec tego zespołu. Jednak życie pisze własne scenariusze. Po niecałych dwóch latach muzycy grupy powrócili na scenę...
Zespół, w połowie listopada w Las Vegas w ramach wydarzenia Kiss Cruise, które zorganizowano z okazji 50-lecia istnienia fanclubu Kiss, zaprezentował się dwukrotnie: pierwszego dnia w odsłonie akustycznej, drugiego – już w pełni elektrycznie. Zespół, zgodnie z zapowiedziami, zaprezentował się bez charakterystycznych makijaży i efektów specjalnych. – Nie koncertujemy już w ramach wielkich tras, ale za kulisami dzieje się mnóstwo rzeczy – powiedział gitarzysta i wokalista Tommy Thayer w wywiadzie dla MusicRadar.
A czy jest szansa na nową muzykę od Kiss? Przypomnijmy, że dyskografię grupy, na ten moment, zamyka krążek Monster z 2012. Thayer niczego nie wyklucza.
– Jeśli chodzi o kolejny album Kiss, szczerze mówiąc, jeszcze nie wiem. To zależy od tego, jak sprawy potoczą się w ciągu najbliższego roku lub dwóch. Czuję jednak, że wciąż mamy mnóstwo świetnych pomysłów i chęć do dalszego tworzenia oraz robienia tego, co kochamy – dodał muzyk, który dołączył do Kiss w 2002.
Kiss przyjęli prestiżowe odznaczenie. Nagrodę muzykom zespołu wręczył prezydent Donald Trump
Na początku grudnia 2025 Paul Stanley, Gene Simmons, Peter Criss oraz córka Ace'a Frehleya, Monique, pojawili się w Gabinecie Owalnym, gdzie z rąk Donalda Trumpa otrzymali oficjalnie słynne odznaczenia Kennedy Center Honorees.
Prezydent Stanów Zjednoczonych określił Kiss mianem "niezwykle pracowitej grupy, która sprzedała 100 milionów płyt, nagrała 30 albumów, które pokryły się złotem i zrobiła wiele innych rzeczy, które zarobiły fortunę".
Basista i wokalista Gene Simmons stwierdził, że to zaszczyt i wskazał, że "Kiss jest ucieleśnieniem amerykańskiego snu".
