Wishbone Ash to według wielu najbardziej niedoceniony klasyk rocka. Dlaczego?

i

Autor: Wikipedia

z historii rocka

To według wielu najbardziej niedoceniony klasyk rocka. Dlaczego?

2024-04-01 16:16

Niedawno były gitarzysta Judas Priest w wywiadzie określił ich właśnie takim mianem. K. K. Downing jednak wcale nie jest odosobniony w tym osądzie. Dlaczego grupa, którą wymieniają najbardziej wpływowi muzycy rocka pozostaje na uboczu?

Muzyczna droga tej kapeli rozpoczyna się w 1969 roku, w czasach dla rocka wyjątkowych. Rewolucja hippisowska jest w swoim najwyższym punkcie i zaraz zacznie odchodzić w cień, na scenie pojawią się pionierzy znacznie cięższych brzmień jak choćby Led Zeppelin, Black Sabbath i Deep Purple. W świecie bardziej melodyjnego i poszukującego rocka Pink Floyd zaczyna swoją podróż od psychodelii w kierunku brzmienia z najsłynniejszych albumów. Oprócz niego swoje pierwsze nagrania publikuje inna legenda progresywnego rocka – Yes.

To dobry czas by próbować swoich sił w muzyce mając siłę przebicia, pomysły i nie bojąc się wyzwań. Wishbone Ash w ciągu jednej dekady lat 70-tych wydało aż 9 albumów, wśród których znalazł się najbardziej ceniony przez fanów „Argus”. Warto zwrócić na niego uwagę nie tylko pod kątem muzyki, ale i okładki, bo wedle niepotwierdzonych plotek przedstawiony na niej wojownik zainspirował kreację postaci Dartha Vadera w „Gwiezdnych Wojnach” (1977). Muzyczna zawartość albumu jest zróżnicowana, pełna smaczków, melodii, ale i nie brakuje jej ognia. Jej realizatorem był jeden z najbardziej zasłużonych akustyków rocka: Martin Birch, którego ucho nadzorowało płyty Fleetwood Mac, Deep Purple, Black Sabbath i kultowych płyt Iron Maiden. Czy mogłaby się sprawdzić w dzisiejszych czasach? Biorąc pod uwagę sukces stojących po kolana w tradycji kapel takich jak Greta Von Fleet nie mamy wątpliwości, że znalazłaby fanów.

Człowiek Z Metalu - o czym traktują blackmetalowe teksty piosenek?

Jednym z najważniejszych znaków rozpoznawczych Wishbone Ash od samego początku działalności była współpraca muzyczna dwóch gitarzystów. Tworzyli dialogi gitarowe, grali partie melodyczne i solowe w harmoniach. Tu przechodzimy do tego, co zawdzięczają im tacy artyści jak wspomniany K. K. Downing. Pamiętacie ikoniczne dla rocka partie gitar w „The Trooper” grupy Iron Maiden albo „Boys are back in town” Whin Lizzy? Tak, to właśnie od Wishbone Ash się ich uczyli.

W latach 80-tych grupa przechodziła przez liczne zmiany składu. Przewijali się przez nią muzycy między innymi związani z Uriah Heep oraz King Crimson. Na początku lat 90-tych grupa rozpadła się, by zejść z powrotem w 1995, ale już tylko z 1 oryginalnym członkiem: Andym Powellem. W XXI wieku będzie się on zresztą procesował z dawnym kolegą z kapeli, Martinem Turnerem o prawa do nazwy zespołu.

Druga połowa lat 90-tych przyniosła niespodziewany zwrot stylistyczny. Grupa wypuściła 3 albumy z remixami rechno swojej muzyki. Starzy fani rocka progresywnego łapali się za głowy ze zdumienia, a tymczasem w klubach „Trance Visionary” był grany na okrągło i trafiał na taneczne listy przebojów. Nie można odmówić panom odwagi, skoro zdecydowali się na taki krok. Dziś przeskakiwanie między rockiem a techno nikogo nie dziwi, wtedy wielu traktowało to jako zdradę ideałów.

Romans z elektroniką trwał jednak krótko i w XXI wieku grupa powróciła do gitar, najpierw akustycznych, a potem elektrycznych. Ostatni swój album wydała w 2020 roku, a po izolacji pandemicznej wróciła do koncertowania, co robi zresztą doskonale.

Czemu zatem, mimo tak długiego stażu, szeregu udanych nagrań, tras koncertowych i bezsprzecznie zapisania się w historii rocka wciąż pozostają w jego drugim szeregu? Odpowiedzi może być kilka. Po pierwsze w swoich formatywnych czasach nie udało im się przebić przez najgłośniejsze grupy hard rockowe (wspomniana trójka Black Sabbath, Deep Purple i Led Zeppelin), a w rocku psychodelicznym mieli silną konkurencję w postaci Pink Floyd. Nawet w latach siedemdziesiątych rynek miał swoją wyporność i możliwe, że właśnie Wishbone Ash znalazł jej granicę.

Z drugiej strony, wielokrotne zmiany składu to zawsze poważny problem dla działalności grupy, a także jej możliwości promocyjnych. Wreszcie, Wishbone Ash bardzo lubił tworzyć bogate aranżacyjnie utwory, w których muzycy mogli się wykazać umiejętnościami. Zwyczajnie mogło zabraknąć im hitów, które koledzy z progresywnej branży potrafili czasem nagrywać. Niezależnie od tego, którą odpowiedź wybierzecie, polecamy zagłębić się w bogatą i ciekawą dyskografię tej grupy. To długa podróż przez ponad 20 albumów, ale zdecydowanie warto!

Poniżej sprawdź listę najlepszych zespołów rockowych na świecie!