To przyszłość muzyki? Nowe gwiazdy z Korei są w całości wirtualne

i

Autor: YouTube

To przyszłość muzyki? Nowe gwiazdy z Korei są w całości wirtualne

2022-12-12 15:37

To pytanie pojawiało się już wiele razy: przy okazji śpiewających hologramów zastępujących zmarłych muzyków, zupełni fikcyjnych postaci kreowanych na gwiazdy. Do tej pory nikt nie zdetronizował „żywych” wykonawców. Koreańska grupa Eternity będzie kolejnym sprawdzianem dla publiczności.

Tak naprawdę z wirtualnymi artystami mamy do czynienia od wielu lat. Słuchamy i oglądamy wiele gwiazd, które są „stwarzane” przez sztaby ludzi: producentów, stylistów, tekściarzy, muzyków sesyjnych, chirurgów plastycznych i managerów. To żywi ludzie, ale kreacja gwiazdorska jest iluzją, którą z radością kupujemy. Czym to zatem różni się od zaprojektowanej za pomocą komputera i syntezatora postaci? Chyba jedynie tym, że człowiek, na którym się taką kreację tworzy, podlega starzeniu się, a byt cyfrowy niekoniecznie. Co najwyżej można stracić licencję lub wsparcie danej technologii.

Naga prawda o burlesce | Tak trzeba żyć #11 Eska Rock

Wirtualny zespół Gorillaz odniósł sukces, jednak wiadomo od początku było, że stoją za nim prawdziwi muzycy. Komputerowa Hatsune Miku zyskała rzesze fanów, ponieważ każdy mógł kupić licencję i być twórcą jej przebojów. Co zatem nowego do powiedzenia w tej kwestii ma koreański duet? Korea południowa od dawna jest światową fabryką popularnych boysbandów i girlsbandów. Ich członkowie i członkinie o idealnej urodzie i chwytliwych przebojach sprzedają się doskonale na całym świecie.

Grupa Eternity to kolejny taki produkt, jednak różni się od pozostałych tym, że wszystkie 11 osób w nią zaangażowanych nie istnieje naprawdę. Są awatarami sztucznej inteligencji i jak przekonuje stojąca za projektem Park Jieun, tym razem to żywy człowiek, jest to początek czegoś zupełnie nowego w historii muzyki rozrywkowej.

- Zaletą wirtualnych artystów jest to, że k-pop często borykał się z fizycznymi ograniczeniami oraz stresem u ludzi, a wirtualni artyści są od tego wolni – przekonuje Park Jieun w rozmowie z BBC. Podkreśla także, że takie gwiazdy z pewnością nie wywołają niepotrzebnych skandali na żadnym polu obyczajowym. Po prostu nie pozwolą na to ludzie nimi sterujący. Z jednej strony k-pop obecnie święci tryumfy na całym świecie, jako jeden z najlepiej sprzedających się gatunków muzyki, z drugiej – towarzyszą mu coraz częstsze rysy na wizerunku branży. W ciągu ostatnich lat ujawniano wiele ciemnych stron zza kulis tej sceny, między innymi przemoc psychiczną wobec wykonawców i olbrzymią presję, której są poddawani. Zdarzały się także przypadki samobójstw.

Żeby stworzyć grupę przygotowująca ją firma zaproponowała 101 rodzajów twarzy, z których następnie fani wybierali najatrakcyjniejsze. Podzielono je wedle czterech kategorii: urocze, seksowne, inteligentne oraz niewinne. Sam ten podział mówi już sporo o grupie docelowej, dla której wirtualne artystki będą występować. Kolejnym etapem było przygotowanie animacji dla najlepiej ocenianych twarzy, a potem oczywiście doszły także ciała. Jeżeli myślicie, że to sporo czasu i pracy to pamiętajcie, że by w ogóle dostać się na przesłuchanie i być branym/braną pod uwagę w castingu do takiej grupy dzieci trenują latami, często po 12 godzin dziennie. Zaczyna się to najczęściej w dzieciństwie, by w wieku 18 lat móc dostać się do zespołu i zrobić karierę, która trwa przez kilka lat, ale przecież czasu nie da się oszukać i w końcu trzeba będzie odejść, a miejsce zajmą następne/ni, młodsze/si.

Wirtualne zespoły złożone z niestarzejących się idealnych gwiazd, niezależnie od płci, bo w k-popie równie skutecznie działają boys- jak i girlsbandy, mogą wpływać także na ich odbiorców. Kreowanie wyidealizowanych modeli kobiet i mężczyzn, których odpowiedników fani nigdy nie spotkają na swojej drodze może doprowadzić do ogromnej frustracji. Po raz kolejny pop-kultura sprzedaje nam mity, tak jak kiedyś herosów z gitarami, którzy zaczynali od zera i zostawali królami świata dzięki uporze, wierze w marzenia i sile rocka. Teraz mamy idealnie pięknych ludzi śpiewających idealne piosenki, którzy się nie zestarzeją, nie będą chcieli podwyżek ani urlopów, nie będą chcieli czasu dla siebie, ani własnych rodzin. Czy jednak przekonają do siebie ludzi, których życie pełne jest rzeczy nieidealnych? Zobaczymy, bo idealizacja i marzenia to jedno, ale równie ważne w kreowaniu gwiazd jest to, że ich publiczność może się z nimi utożsamić. W przypadku idealnych awatarów może być to bardzo trudne.